Fury dopełnił w sobotni wieczór kolejną trylogię. Po fenomenalnej rywalizacji z Deontayem Wilderem tym razem po raz trzeci pokonał Derecka Chisorę. Na stadionie Tottenhamu w Londynie urządził sobie prawdziwą demolkę i brutalnie obijał "Del Boya". Ostatecznie to sędzia przerwał męczarnie starszego z Brytyjczyków w 10. rundzie. "Król Cyganów" po raz kolejny obronił mistrzostwo świata WBC, ale fani na całym świecie marzą o unifikacyjnej walce z posiadaczem pozostałych tytułów wagi ciężkiej - Oleksandrem Usykiem. Pięściarz, który wygrał z Anthonym Joshuą, był obecny na sobotniej gali i z bliska obejrzał zwycięstwo największego rywala. Po wszystkim wszedł do ringu i starł się z Furym!
Tyson Fury zwyzywał Usyka po walce! Gorąca potyczka po walce
- Gdzie jest królik? Gdzie jest Usyk? Jesteś następny, mała s**o! Jesteś następny. Króliczku, ja nie jestem "kulturystą", więc mi krzywdy nie zrobisz - krzyczał mistrz świata WBC. Mówiąc o kulturyście, miał na myśli Joshuę, z którym również chciałby się zmierzyć. Było blisko, by to właśnie "AJ" był jego rywalem, ale ostatecznie doszedł do porozumienia z Chisorą. Usyk zachował spokój, patrząc w oczy Fury'ego, a ten kontynuował słowną utarczkę.
- Pokonałem już jednego Ukraińca [Władimira Kliczko - red.], prawda? I ciebie też załatwię, szczerbaty chłopczyku. Jesteś brzydki i mały. Możesz się teraz śmiać. Skończę z tobą, Ty mały frajerze. Co niby mi zrobisz? - wyrzucił z siebie Brytyjczyk. Ukrainiec nie odezwał się ani słowem, a po chwili w ringu pojawił się też Joe Joyce, który również skonfrontował się z Furym. Wydaje się, że następnym rywalem "Króla Cyganów" będzie albo on, albo Usyk. A to zapowiada olbrzymie emocje. Poniżej poznasz żonę Tysona Fury'ego: