Do pojedynku Polaka przygotowały nas dwa inne pojedynki z karty głównej. W pierwszym starciu zwyciężył Brazylijczyk dos Anjos, a w drugim Amerykanin Colby Covington. Oba pojedynki trwały trzy rundy i zakończyły się decyzjami sędziów. Nie inaczej było w przypadku walki Tybury z Arlovskim.
W pierwszej odsłonie Polak przewrócił rywala i przez większość czasu zasypywał go ciosami. Twarz Białorusina została rozkwaszona i wszędzie tryskała krew. W ostatnich sekundach legenda UFC uwolniła się spod ucisku Tybury i wyprowadziła kilka ciosów. Ta runda potwornie zmęczyła obu zawodników. Druga prowadzona była w stójce i całkowicie kontrolował ją Andrei Arlovski. Na trzecią polski fighter zachował resztki sił i zdołał raz jeszcze powalić rywala. Nie oddał już pozycji i nie pozwolił Arlovskiemu na skuteczne akcje.
Sędziowie punktowali różnie, ale każdy z nich uznał wyższość Polaka. Można przypuszczać, że pojedynek podzielił się na trzy etapy: pierwszy, w którym lepszy był Polak, drugi, gdzie górował Białorusin i finałowy, w którym Marcin Tybura udowodnił swoją wyższość.
W walce wieczoru Holly Holm znokautowała Bethe Correię w trzeciej rundzie pojedynku.
UFC Fight Night 111:
Walka wieczoru:
Holly Holm - Bethe Correia: Correia przez nokaut w 3. rundzie.
Karta główna:
Marcin Tybura - Andrei Arlovski: Tybura przez jednogłośną decyzję sędziów.
Colby Covington - Dong Hyun Kim: Covington przez jednogłośną decyzję sędziów.
Rafael dos Anjos - Tarec Saffiedine: dos Anjos przez niejednogłośną decyzję sędziów.
Karta wstępna:
Takanori Gomi - Jon Tuck
Cyril Asker - Walt Harris
Alex Caceres - Rolando Dy
Ulka Sasaki - Justin Scoggins
Frank Camacho - Li Jingliang
Russell Doane - Kwan Ho Kwak
Carls John de Tomas - Naoki Inoue
Ji Yeon Kim - Lucie Pudilova