Usyk we wrześniu ubiegłego roku po kapitalnej walce pokonał Joshuę na stadionie Tottenhamu, odbierając Brytyjczykowi trzy mistrzowskie pasy w królewskiej wadze ciężkiej. W połowie lutego Ukrainiec poleciał do Londynu negocjować warunki rewanżu, ale wybuchła wojna i błyskawicznie wrócił do kraju.
Kolejny pachołek Putina. Słynny bokser z Rosji śpiewa hymn na wiecu poparcia dla prezydenta! [WIDEO]
Po miesiącu rosyjskiej agresji Usyk opuścił jednak ojczyznę i rozpoczął przygotowania do drugiego starcia z Joshuą. Walka ma się odbyć w maju lub czerwcu, prawdopodobnie ponownie w Wielkiej Brytanii.
- Podjąłem decyzję o rozpoczęciu przygotowań do rewanżu z Joshuą. W ten sposób pomogę mojemu krajowi bardziej i lepiej niż będę stać w obronie terrorystów i biegać po Kijowie z karabinem maszynowym. Bardzo duża liczba moich przyjaciół i krewnych dzwoniła do mnie i wspierała mnie w tym - powiedział Usyk.
Patriota z krwi i kości! Ukraiński mistrz boksu zostaje na froncie, walka o pasy poczeka
Teraz na łamach "The Telegraph" jego decyzję skomentowali bracia Kliczko.
- Dzięki takim eventom można wysłać w świat bardzo ważne przesłanie. Sam planuję porozmawiać z Usykiem i doradzić mu, by przekazał przy okazji specjalną wiadomość - zaznaczył Witalij, mer Kijowa. - Ukraińska flaga w górze, nasz hymn i jeden z naszych ambasadorów w wielkim świecie z właściwym nastawieniem mogą nam przynieść więcej dobrego niż złego - dodał Władimir.