Walka odbyła się w Newark. - Travis okazał się zawodnikiem, który kocha wojnę w ringu. Tyle że ja też jej nigdy nie unikałem i właśnie dlatego zrobiło się tak ostro - powiedział nam Adamek, który już w drugiej rundzie sensacyjnie wylądował na deskach!
- Powiedziałem sobie w tamtym momencie, że trzeba wstawać i brać się do roboty. I to mi się udało! - cieszył się "Góral", który jeszcze w tej samej rundzie powalił rywala atomowym ciosem, a w piątej zasypał go serią mocnych uderzeń, zmuszając sędziego do zakończenia pojedynku.
- Mimo że na tej walce nie było tylu kibiców co zwykle, to doping miałem wspaniały. Następna moja wojna ringowa już 22 grudnia. Obiecuję, że dam kibicom kolejny nokaut na Gwiazdkę! - zakończył Adamek.