Deontay Wilder

i

Autor: East News Deontay Wilder

Piękny nokaut

Wilder we łzach na konferencji prasowej po wygranej z Heleniusem! Mówił o Bogu i modlitwie

2022-10-16 10:25

Deontay Wilder w wielkim stylu wrócił na ring po rocznej przerwie i dwóch porażkach z Tysonem Furym. Amerykanin już w 1. rundzie kapitalnym prawym ciężko znokautował Roberta Heleniusa. Po wszystkim na konferencji prasowej "Bronze Bomber" zalał się łzami.

Przed powrotem Wildera kibice i eksperci zastanawiali się głównie nad tym, czy po dwóch laniach od Fury'ego Amerykanin wciąż może przyjąć mocny cios. Tego w walce z Heleniusem się nie dowiedzieliśmy, ale jedno wiemy na pewno - "Bronze Bomber" wciąż dysponuje potężnym uderzeniem. Fin przekonał się o tym na własnej skórze już pod koniec 1. rundy. - Wiele osób martwiło się o moją niską wagę, ale wracam do podstaw. Bóg obdarzył mnie siłą, dlatego mogę nokautować rywali cięższych o pięćdziesiąt funtów. Sam nie wiedziałem, jak mocny był to cios, aż zobaczyłem jego mowę ciała, gdy już leżał na deskach. To była niesamowita noc, znów to zrobiłem. Bardzo ciężko trenowaliśmy i zebraliśmy tego plony. Waga ciężka beze mnie jest niczym, znów wracają prawdziwe emocje - powiedział Amerykanin na konferencji prasowej (tłumaczenie za bokser.org).

Łzy Wildera na konferencji po wygranej z Heleniusem

Po tym wstępie Wilder poruszył znacznie ważniejszy tematy, a z jego oczu polały się łzy. - Boks to nie sport, bo sport to jakaś gra, a boks to walka. Mam nadzieję, że z Robertem jest wszystko w porządku. Ludzie często nie rozumieją przez co przechodzimy. Takie nokauty mogą nie wyjść od razu, tylko za jakieś dwa tygodnie, miesiąc, a może lata. Co stanie się, jeśli to była ostatnia walka Heleniusa? Kto wtedy zapłaci za rachunki Roberta? Kto utrzyma jego rodzinę? Modlę się więc za każdego zawodnika - zakończył Wilder.

Szpilka: Sędziowski wałek? Nie. Wygrał walkę bez problemu! | Koloseum
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze