- Czy zdajecie sobie sprawę, że mój najbliższy rywal liczy sobie tyle lat, ile ja spędziłem w tym sporcie? Dwadzieścia siedem - podkreślił Władimir Kliczko na konferencji prasowej. - Czy rola challengera po 27 latach w tym sporcie to regres? Nie sądzę. To raczej esktrarewolucja. Znowu jestem challengerem. Czuję sie młody, głodny, pokorny i w pełni pochłonięty swoim celem, by znowu podnieść ramiona ku niebu po zakończeniu walki - dodał Ukrainiec.
Stawką pojedynku pasy i tytuły mistrza świata w wadze ciężkiej w wersjach federacji WBA, IBF i IBO. Walka odbędzie się w sobotę 29 kwietnia na stadionie Wembley w Londynie.