Oczy niemalże całego świata od kilku tygodni zwrócone są przede wszystkim na granicę ukraińsko-rosyjską, gdzie w każdej chwili może rozpocząć się wojna. Nasi wschodni sąsiedzi przeprowadzają pełną mobilizację, szykując się w zasadzie na najgorsze, chociaż pojawiają się głosy, że Władimir Putin wcale nie ma zamiaru atakować Ukrainy. Nie zmienia to jednak faktu, że pomoc z całej Europy płynie na Ukrainę, aby udało się zatrzymać rosyjską nawałnicę, jeśli dojdzie do najgorszego. O tym, jak poważna jest sytuacja, postanowił przypomnieć Witalij Kliczko, który od 2014 roku jest merem Kijowa. Jego słowa mogą przerazić wiele osób.
Witalij Kliczko zwrócił się do całego świata! Przerażające słowa byłego pięściarza
Były pięściarz nie ma wątpliwości, że ewentualny atak na Ukrainę to jedynie początek wielkiej wojny, dlatego zdecydował się wystosować apel do całego świata. - Jesteśmy przygotowani na najgorsze na Ukrainie. Świat musi nam teraz pomóc. Putin dąży do światowej potęgi i Zachód powinien wiedzieć, że po Ukrainie przyjdzie kolej na kraje bałtyckie. Jesteśmy dopiero początkiem! - wypalił Kliczko w rozmowie z "BamS", przestrzegając przed tym, co może niebawem stać się w Europie, jeśli Rosja faktycznie zdecyduje się zaatakować Ukrainę.
Głowy kolejnych państw rozmawiają z Putinem
Pomimo tego, że Rosja pręży swoje muskuły pod pretekstem wspólnych manewrów wojskowych z Białorusią nikt nie ma wątpliwości, że przemieszczenie rosyjskich wojsk na południe kraju miało za zadanie ewentualne przygotowanie się do ataku na Ukrainę. Z Władimirem Putinem spotykają się z kolei kolejne głowy państwa, a z przywódcą Rosji ma rozmawiać nawet Joe Biden. Witalij Kliczko przekazał swoim sojusznikom, aby ci podczas rozmów przekazali Putinowi, że Ukraina jest gotowa się bronić i bez problemu zatrzyma obce wojska, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Artur Szpilka spotkał się z szefem KSW. Są dowody. Nie zgadniecie, co pojawiło się na stole