GROMDA 17: Balboa vs Don Diego

i

Autor: Materiały prasowe GROMDA GROMDA 17: Balboa vs Don Diego

GROMDA 17

Wyniszczająca wojna! Don Diego pozostaje mistrzem GROMDY, Balboa nie dał mu rady

2024-06-01 0:23

Na ten rewanż czekali wszyscy fani walk na gołe pięści. Mistrz Mateusz „Don Diego” Kubiszyn zmierzył się z królem nokautów Bartłomiejem „Balboą” Domalikiem na GROMDA 17. Profesor walk na gołe pięści i posiadacz pasa udowodnił swoją klasę i przełamał rywala w czwartej rundzie. Nokaut wisiał w powietrzu i udało mu się do niego doprowadzić!

Do pierwszego pojedynku Mateusza „Don Diego” Kubiszyna z Bartłomiejem „Balboą” Domalikiem doszło na gali GROMDA 13. Walka przeszła do historii organizacji i walk na gołe pięści. W piątej, nielimitowanej czasowo rundzie „Don Diego” kolejny raz posyłał swojego rywala na deski. Brutalne starcie zakończyło się przez poddanie narożnika „Balboy”, co pozwoliło Kubiszynowi zostać historycznym mistrzem GROMDY.

Fani dowiedzieli się o wielkim rewanżu kilka miesięcy temu i nie mogli doczekać się tego fenomenalnego pojedynku.

GROMDA 17 Don Diego - Balboa. Wyniki gali

GROMDA 17: „Don Diego” pozostaje mistrzem po wyniszczającej wojnie

Od pierwszych sekund obaj rzucili się do ataku. „Balboa” już po niespełna 30 sekundach zaczął bić rywala w klinczu w tył głowy. „Don Diego” szybko odpowiedział celnymi prawymi sierpowymi. Chaos w ringu kończył się licznymi piruetami i ciosami przeszywającymi powietrze.

Druga odsłona pojedynku zaczęła się od celnego ciosu Domalika, który podłączył rywala, ale Kubiszyn odpowiedział znakomicie sierpami. „Balboa” znów genialnie uderzył sierpem i podłączył „Don Diego”, ale ten sprytnie sklinczował i wytrzymał do gongu.

Obaj pokazali niesamowity charakter, bijąc się bez opamiętania, ale to „Balboa” padał na deski w trzeciej i czwartej rundzie. Domalik nie chciał się poddać, ale „Don Diego” męczył go znakomicie, korzystając z większych pokładów sił. Niestety, w ostatnich sekundach czwartej rundy zabrakło mu sił i po kolejnym nokdaunie nie dał rady się podnieść.

Mateusz Kubiszyn pozostaje niepokonany po kolejnej fenomenalnej ringowej wojnie. Obaj wpadli jednak sobie w ramiona i pogratulowali znakomitej walki.

Krwawa masakra na GROMDZIE. Od tych zdjęć aż robi się słabo. Co za jatka!

Najnowsze