Złamana ręka to dla niej nic. Piękna zawodniczka UFC walczyła mimo okropnej kontuzji!

2018-01-16 14:05

Podczas ostatniej gali UFC 23-letnia Paige VanZant (7-4, 2 KO, 2 SUB) udowodniła, że MMA to sport dla prawdziwych twardzielek. Młoda amerykańska zawodniczka co prawda przegrała swoją walkę, ale musiała się zmagać nie tylko z rywalką, lecz także z bardzo bolesną kontuzją. Badania po pojedynku wykazały bowiem, że walczyła... ze złamaną po jednym z ciosów ręką!

W miniony weekend Paige VanZant walczyła na gali UFC Fight Night 124, która organizowana była w Saint Louis. Był to dla niej pierwszy pojedynek w nowej kategorii wagowej - muszej. Mimo to nie będzie dobrze wspominała tego wieczora. 23-letnia wojowniczka przegrała bowiem decyzją sędziów z Jessiką Rose Clark (9-4-1NC, 2 KO. 2 SUB).

Niedługo po pojedynku wrzuciła jednak zdjęcie ze szpitala, do którego dołączyła wynik prześwietlenia ręki. I okazało się, że VanZant złamała przedramię! Doszło do tego jeszcze w pierwszej rundzie, a to oznacza, że przez około dziesięć minut 23-latka walczyła z okropną i bolesną kontuzją. Urazu nabawiła się podczas jednego z ciosów, który wylądował na głowie przeciwniczki.

- Cóż... złamałam rękę w pierwszej rundzie. Zdołałam dokończyć walkę, ale nie było łatwo. Wrócę lepsza i silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej! - napisała zawodniczka na Facebooku.

ZOBACZ: Makabryczna kontuzja wojownika MMA. Przerażające zdjęcia

Najnowsze