Pojedynek Oświecińskiego oraz Popka Monstera to dopiero początek niespodzianek, które przygotowali organizatorzy gali KSW. Dla tego pierwszego gala KSW 41 będzie debiutem w formule MMA. Aktor utrzymuje jednak, że od lat jest wyczynowym sportowcem i z pewnością w oktagonie sobie poradzi. Rywala będzie miał jednak wymagającego. Popek źle zaczął przygodę z KSW, przegrał gładko z Mariuszem Pudzianowskim, ale w nastepnym swoim pojedynku rozbił Roberta Burneikę przez nokaut.
W katowickim Spodku zobaczymy też Borysa Mańkowskiego. Rywal Polaka nie jest jeszcze znany. Co innego przeciwnik Artura Sowińskiego, czwartej ujawnionej gwiazdy świątecznej imprezy. Polak powalczy bowiem z Kleberem Koike Erbstem, którego pokonał już w 2015 roku. Stawkami obu walk polskich fighterów - Mańkowskiego oraz Sowińskiego - będą pasy mistrzowskie federacji KSW.
Nie możecie się już doczekać?