Polak zasiadał na tronie wagi junior ciężkiej federacji WBC od maja 2010 roku, a niepokonany był od października 2007 roku. To była jego siódma obrona tytułu, ale w tej walce nic nie szło po myśli mistrza. "Diablo" wolno wchodzi w walkę, ale tutaj przegrywał już po 4 rundach. Wydawało się, że się rozkręci, ale Drozd był ruchliwi, trafiał często, a nawet bardzo często, co widać po statystykach ciosów. W całej walce Rosjanin trafił Polaka 256 razy, a sam zainkasował tylko... 67 uderzeń.
Krzysztof Włodarczyk już myśli o rewanżu!
Kryzys Polaka rozpoczął się w drugiej połowie walki. W ósmej rundzie "Diablo", trafiony prawym prostym, klęknął na ringu i był liczony. Wtedy jasne stało się, że Polak wygra tylko jeśli znokautuje rywala. Wówczas jednak zupełnie zabrakło Włodarczykowi pomysłu na walkę. Po 12. rundach sędziowie nie mieli wątpliwości i wypunktowali wysoką wygraną Rosjanina - 118:109, 119:108, 119:108.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail