"Super Express": - Jak przebiegły przygotowania do walki?
Akop Szostak: - Trenowałem m.in. z Danielem Omielańczukiem, Janem Błachowiczem, Łukaszem Jurkowskim, a to najlepsza ekipa. Czuję się przygotowany na 100% możliwości, nie mam sobie nic do zarzucenia, zrobiłem wszystko, co mogłem.
- Miałeś walczyć z Johnem Smithem (4-0), ale rywal się zmienił, walczysz z Jamiem Sloanem (8-5).
- To trudniejszy rywal, bardziej doświadczony. Ma chaotyczny styl walki, ale ja też taki jestem i klubowi koledzy śmieją się, że ta walka na pewno będzie ciekawa, bo obaj jesteśmy nieprzewidywalni.
- To prawda, że walczysz za darmo, bo cała gaża – aż kilkadziesiąt tysięcy złotych – ma być przelana fundacji Cancer Fighters, wspierającą walkę z nowotworami?
- Tak, to prawda. Trenowałem kiedyś z Piotrem Jeleniewskim, który miał problemy z nowotworem i dzięki niemu poznałem właściciela fundacji, Marka. Zacząłem pomagać. Lubię to robić. To nie są małe pieniądze, ale ta kwota w moim życiu wiele nie zmieni, a innym może pomóc. Poza tym mam pracę i zdążę jeszcze zarobić.
- Powiedz nam coś o swoich korzeniach?
- Urodziłem się na Białorusi, ale nie jestem Białorusinem. Po mamie, w połowie jestem ormianinem, a po tacie - w połowie Rosjaninem. Nazwisko mam polskie, bo moja mama wzięła drugi ślub jak miałem 9 lat. Właśnie wtedy przeprowadziłem się do Polski, mam polskie obywatelstwo, tu płacę podatki i chodzę na wybory, czuję się Polakiem. Myślę, że miejsce urodzenia nie determinuje tego, kim jesteśmy. To zależy od mentalności. Jeśli coś by się stało, doszło do wojny, to broniłbym Polskę, to dla mnie oczywiste.
- To prawda, że nie pijesz, nie palisz, ale przed walkami nie odmawiasz sobie... seksu?
- W ogóle nie piję, ani nie palę. Może ze trzy razy w roku coś wypiję. A jeśli chodzi o seks to uważam, że poziom testosteronu aż tak mocno nie spada po stosunku więc... po co się oszczędzać (śmiech)? Wiadomo, dzień przed walką nie powinno się tego robić, ale na tydzień przed to można.
Transmisja KSW 45 w systemie PPV w Cyfrowym Polsacie, sieciach kablowych oraz w Internecie www.kswtv.com.