Przygoda Arkadiusza Tańculi z mieszanymi sztukami walki oficjalnie zaczęła się ponad pięć lat temu i trwa do dzisiaj. Większość kariery związany jest z FAME, ale nie brakowało występów również dla innych federacji. To, co przez długi czas najbardziej "grzało" kibiców, to konflikt Tańculi z Mateuszem Murańskim oraz jego ojcem, Jackiem. W sumie "Aroy" z klanem Murańskim walczył aż czterokrotnie i za każdym razem z tych pojedynków wychodził zwycięsko. Ostatnio nie ma jednak dobrej passy, bo przegrał trzy walki z rzędu, ale serię będzie starał się przełamać już 31 sierpnia. Wówczas zobaczymy go na gali FAME 22 na PGE Narodowym.
Tańcula o pieniądzach. Tak nazwał samego siebie
Tańcula weźmie udział w turnieju w klatce rzymskiej, a jego pierwszym rywalem będzie Alan Kwieciński. Panowie mierzyli się ze sobą w 2020 roku i wówczas wygrał Tańcula. Nie jest tajemnicą, że federacja FAME nie szczędzi na wypłatach i sam "Aroy" nie ukrywał, że otrzymywał spore wypłaty. Dlatego może dziwić to, co powiedział w rozmowie z kanałem "Pato News" na YouTubie. Tańcula wyznał, że czuje się, jak biedny człowieka i zdradził, ile wynosiło saldo na jego koncie bankowym.
Tańcula mówi, ile ma pieniędzy na koncie
- Czuję się, jakbym był normalnie biednym gościem, bo na koncie mam niewiele - powiedział zawodnik FAME. - Na koncie mam niewiele. Parę tygodni temu miałem 18 zł. Posiadam jednak parę nieruchomości, dwa samochody, jakieś zegarki, motocykl i inne rzeczy. Wszystkie pieniądze inwestuję i na razie u mnie pracują - zdradził jeden z najpopularniejszych zawodników FAME. Tańcula będzie miał okazję podreperować stan konta, bo podczas turnieju na PGE Narodowym łączna pula nagród będzie wynosiła aż 2,1 mln zł. Gala FAME odbędzie się 31 sierpnia na PGE Narodowym, a bilety na to wydarzenie można kupować w tym miejscu, wystarczy klikną!