Szpilka ostatnią walkę w KSW stoczył właśnie z Wrzoskiem, ale pojedynku na gali XTB KSW 94 w trójmiejskiej Ergo Arenie nie wspomina najlepiej. "Szpila" chciał zaskoczyć rywala ciosem z wyskoku (tzw. uderzenie supermana), ale poślizgnął się, wylądował na macie i po chwili było po wszystkim. Sędzia przerwał batalię już po 14 sekundach. Szpilka po porażce zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi (wykryto u niego gronkowca złocistego) i w efekcie kolejną walkę stoczy właśnie dopiero 26 kwietnia. I jak to nieraz bywało w jego karierze - rywala na powrót wybrał sobie z górnej półki.
- Ja mam już 36 lat, więc nie ma na co czekać. Zimmerman to kawał zawodnika, ale ja jestem pewny swoich umiejętności. Muszę je tylko okiełznać, a nie robić po swojemu jak w starciu z Wrzoskiem. Zaczepialiśmy się z Errolem na Instagramie, jednak to wszystko było ze smakiem. Jestem już starszy i wiem, że takie przekrzykiwanie się nie ma sensu. Liczy się tylko to, co będzie w klatce - powiedział nam Szpilka.
Wrzosek o walce Szpilka - Zimmerman: Errol wygra. Mam nadzieję, że pokona Artura jeszcze szybciej niż ja
Zimmermanowi do starcia z Polakiem pomaga Wrzosek, który przyznaje, że Errol jest w znakomitej formie. - Myślę, że Errol przeżywa renesans kariery. Jego ostatnie walki w K-1 wyglądały bardzo dobrze. Bardzo ciężko trenuje i podchodzi do tego poważnie. Na pewno pokaże to w klatce. Mam nadzieję, że pomogę mu odnaleźć motywację przed walką, ale nie sądzę, żeby tego potrzebował - zdradził w rozmowie z KSW.
Wrzosek nie ma również żadnych wątpliwości, że zdecydowanym faworytem kwietniowej walki jest Zimmerman. - Errol wygra. Jest zbyt silny dla Artura. Mam nadzieję, że Errol pobije mój rekord. Jest moim kolegą z klubu i życzę mu jak najlepiej. Mam nadzieję, że pokona Artura jeszcze szybciej niż ja - wypalił Wrzosek.