Szpilka po zeszłorocznej porażce z Łukaszem Różańskim długo odpoczywał od sportu, a gdy już doszedł do siebie, to postanowił zrobić sobie przerwę od boksu i spróbować sił w nowej dla siebie dyscyplinie. W MMA zaliczył udany debiut i w efekcie już 17 września ponownie zobaczymy go w akcji.
Jego rywalem w Gliwicach będzie Załęcki, ale kibice MMA w Polsce najchętniej zobaczyliby w niedalekiej przyszłości pojedynek Szpilki z Mariuszem Pudzianowskim. Co ciekawe to właśnie od starcia z byłym strongmanem Szpilka miał zacząć przygodę w MMA. Ten pomysł wybił mu jednak z głowy jego bliski przyjaciel.
- Michał Materla szybko wybił mi ten pomysł z głowy. Powiedział jedną ważną rzecz - jak chce zrobić to dla kasy, to mam brać tę walkę, ale jak chcę być gotowy na taki pojedynek, to jeszcze nie czas - zdradził Szpilka w rozmowie z "Super Expressem".
Choć między Szpilką i Pudzianowskim zaiskrzyło przed walką tego drugiego z Materlą, to pięściarz z Wieliczki wypowiada się o "Pudzianie" w samych dobrych słowach.
- Co by nie mówić, to Mariusz jest już pełnoprawnym zawodnikiem MMA. Sam jestem w szoku, jakie zrobił postępy. Nadal chcę się z nim bić, ale na dziś w głowie jest tylko Denis - dodał Szpilka.