Artur Szpilka

i

Autor: KSW/materiały prasowe Artur Szpilka

Szczerość zwycięzcy

Artur Szpilka zupełnie się z tym nie krył. Powiedział całą prawdę o starciu z Pudzianowskim. Przyznał to publicznie

2023-06-06 8:10

Starcie Mariusza Pudzianowskiego z Arturem Szpilką było prawdopodobnie najbardziej wyczekiwaną walką gali XTB KSW Colosseum 2. I pojedynek nie zawiódł, bo fani zobaczyli zwroty akcji, a przede wszystkim nokaut w wykonaniu pięściarza. Tym samym Szpilka sprawił pewnego rodzaju niespodziankę, ale jak przyznał w ostatniej rozmowie, zupełnie nie obawiał się starcia z Pudzianowskim.

Od kiedy tylko stało się jasne, że Mariusz Pudzianowski i Artur Szpilka skrzyżują rękawice na PGE Narodowym na gali XTB KSW Colosseum 2, wiadomym było, że to właśnie ta walka będzie skupiała na sobie największą uwagę. Scenariuszów na przebieg starcia było kilka, od szybkiego nokautu, bo dłuższą walkę w parterze. I w zasadzie fani zobaczyli misz-masz przypuszczeń. Bo pierwsza runda należała do Pudziana, który dominował w parterze.

Szpilka szczerze o walce z Pudzianowskim. Zupełnie się z tym nie krył

Ale na początku drugiego starcia Szpilka dwukrotnie trafił rywala i Pudzianowski runął na deski. Zwycięstwo pięściarza było pewnego rodzaju niespodzianką. Szpilka nie krył się jednak z tym, że ani przez chwilę nie obawiał się pojedynku z byłym strongmanam. - Nawet przez moment nie blefowałem i w ogóle się tego nie bałem. Zresztą to chyba było widać, bo już w pierwszych sekundach poleciałem na niego, jakbym chciał wpaść mu w ramiona. Tuż przed walką byłem uśmiechnięty i szczęśliwy. Nawet trenerowi powtarzałem, że nie mogę się doczekać, aż ruszę na Mariusza - zdradził pięściarz w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

Szpilka zaznaczył jednocześnie, że od zawsze wierzył w triumf. - Nie byłem zaskoczony ani przebiegiem walki, ani końcowym wynikiem. Od początku wierzyłem, że z nim wygram. Paradoksalnie, po pierwszej rundzie moja wiara w końcowe zwycięstwo była nawet większa niż przed walką. Przekonałem się, że on nic nie może mi zrobić w parterze, a taki sposób walki odbiera mu bardzo dużo siły. Plan był taki, by w drugiej rundzie spróbować boksować. Byłem przekonany, że uda mi się go uderzyć, gdy będzie chciał skracać dystans. Tak też się stało - opowiedział zwycięzca sobotniego pojedynku.

Listen on Spreaker.
Najnowsze