Mateusz Gamrot jest bardzo dobrze znaną postacią w świecie sportów walki. Polak przez wiele lat był gwiazdą KSW, gdzie w latach 2016-2020 był mistrzem wagi lekkiej, po czym dołożył kolejny pas dwa lata później w kategorii piórkowej. "Gamer" nie mógł liczyć na większe wyzwania w polskiej federacji, dlatego postanowić przenieść się do Ultimate Fighting Championship. Polak w największej federacji na świecie spisuje się znakomicie, stoczył dziewięć walk i tylko w dwóch przegrał z Guramem Kutateladze oraz Beneilem Dariushem. Na swojej drodze pokonywał takich zawodników jak: Rafael dos Anjos, Rafael Fiziev, Arman Tsarukyan, a także Jeremy Stephens.
Z takimi problemami musi się mierzyć Mateusz Gamrot. Szczere wyznanie byłego mistrza KSW
Gamrot nie ukrywa, że jego największym marzeniem jest zdobycie upragnionego tytułu mistrzowskiego w UFC. 33-latek jest na fali trzech zwycięstw, jednak pojawiły się problemy, co do akceptacji walki przez rywala, którego nazwiska jeszcze nie znają kibice. - Tydzień temu pojawiła się wstępna oferta. Potrzebowałem minuty, aby się na nią zgodzić, kolega potrzebuje już prawie dwóch tygodni, ale dalej nic nie wiadomo. Ja pozostaję w ciągłej gotowości - przekazał Gamrot.
Polak aktualnie zajmuje 5. miejsce w rankingu kategorii lekkiej UFC jest to bardzo dobry wynik, jednak ambicja "Gamera" nie pozwala mu spocząć na laurach i walczy o więcej.
Listen on Spreaker.