Batalia w Las Vegas była niezwykle wyrównana. Pierwszą rundę sędziowie zapisali na konto Błachowicza, drugą – na konto Rakicia. W trzeciej odsłonie Polak niskimi kopnięciami mocno osłabił nogi rywala, który ostatecznie doznał kontuzji prawego kolana i nie był w stanie kontynuować pojedynku. Nasz reprezentant, mimo zwycięstwa, także mocno ucierpiał w tym starciu. Już na początku walki doznał paskudnego rozcięcia pod lewym okiem.
– To wydarzyło się po jedynym z pierwszych ciosów i do końca tej rundy nic nie widziałem na to oko – zdradził Błachowicz po walce.
"Cieszyński Książę" po wygranej z Rakiciem nie ukrywa, że teraz interesuje go rewanż z Teixierą i odzyskanie pasa mistrza UFC w wadze półciężkiej. Zresztą sam Brazylijczyk również jest chętny na drugi pojedynek z Polakiem. "Do dzieła Jan, wygraj z Rakiciem, ja wygram w czerwcu i zawalczymy jeszcze raz" – napisał Teixiera, którego na gali UFC 275 w Singapurze (11 czerwca) czeka starcie w obronie pasa z Jirim Prochazką.
– Mam nadzieję, że UFC da mi kolejną szansę na zdobycie tytułu mistrzowskiego. Ja byłem numerem jeden, Rakić był numerem trzy, więc dla mnie to oczywiste – teraz ja jestem pierwszym pretendentem do tytułu – dodał.
Błachowicz wygrywa ringową wojnę przez kontuzję Rakicia! Polak dostanie walkę o pas?!
Wracając jednak do kontuzjowanego oka Błachowicza. Kilkanaście godzin po walce Polak za pośrednictwem Instagrama zdradził nieco więcej szczegółów na temat tego urazu.
- Chciałem wszystkim serdecznie podziękować za wsparcie, czułem tę energię i moc. Z moim okiem nie ma tragedii. Tak naprawdę wszystko okaże się w poniedziałek, jedziemy do szpitala, żeby mogli to wszystko zobaczyć pod mikroskopem i wtedy podejmą decyzję co dalej. Może tak być, że dostanę dwa, trzy szwy, ale może też tak być, że będzie to jakaś grubsza operacja. Rozcięcie jest w takim miejscu, gdzie łzy wyciekają, więc teraz nie będę mógł płakać. Mimo to jest ok, nic nie boli. Także jeszcze raz dziękuję za wsparcie i jeśli ktoś będzie chciał ze mną przybić piątkę na lotnisku, to wracam dopiero 29 maja. Będzie mi bardzo miło, a teraz pozostajemy tu na krótkie wakacje - powiedział Błachowicz.