Mackenzie Dern w minioną sobotę odniosła wspaniałe zwycięstwo na gali UFC. Już w pierwszej rundzie udało jej się doprowadzić rywalkę niemal do łez. Hannah Cifers musiała odklepać, gdy jej nogi zostały uwięzione w potwornym uścisku. - To niezwykłe. Po raz pierwszy walka kobiet zakończyła się blokadą nóg - relacjonowała po walce wyraźnie pobudzona Dern. 27-latka zaledwie cztery miesiące wcześniej urodziła córeczkę. Moa jest zdrowa i rośnie jak na drożdżach, a mama chce zrobić wszystko, by pociecha już wkrótce była z niej bardzo dumna.
Urodzona w Phoenix wojowniczka zamierza bowiem zrobić wszystko, by zostać pierwszą w historii mistrzynią-mamą w UFC. Sama przyznała, że macierzyństwo w żadnym stopniu jej nie przerosło. - Nie wiem dlaczego ludzie myślą, że bycie mamą to tak trudne zadanie. Myślę, że dopiero jak zdobędę pas jako mama, to wtedy będzie to osiągnięcie - komentowała na gorąco po ostatniej walce Mackenzie Dern.
Od SEKSOWNEJ ring girl do "zabójczej piękności". ZJAWISKOWA zawodniczka myśli o powrocie do klatki
- Dla mnie najtrudniejsza jest rutyna. Tak jest z dziećmi. To wszystko bardziej wpływa na psychikę niż bycie sportowcem - dodała 27-letnia zawodniczka UFC, która dotychczas w tej organizacji wygrała 3 walki i 1 przegrała.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj