Przez długi czas federacja FAME MMA musiała mierzyć się z wieloma docinkami, a profesjonalni zawodnicy MMA niejednokrotnie mocno wypowiadali się o freak-fightowym przedsięwzięciu. Kilkukrotnie również wbić szpileczkę w FAME zdarzyło się Martinowi Lewandowskiemu, jednemu z szefów KSW i po gali na PGE Narodowym znów zaczepił FAME MMA. Zdaniem włodarza KSW trafienie Łukasza "Jurasa" Jurkowskiego do "Hall of Fame KSW" jest przywróceniem prawdziwego znaczenia słowa "Fame". Prześmiewcza wypowiedź Lewandowskiego szybko wywołała reakcję Michała "Boxdela" Barona.
Mocna odpowiedź Boxdela na słowa Martina Lewandowskiego. Wskazał ważny szczegół
W swoim najnowszym filmie na kanale YouTube "boxdel", jeden z szefów FAME MMA wskazał, że on ciepło wypowiadał się o gali XTB KSW Colosseum 2 i całe wydarzenie oglądało mu się bardzo dobrze. Zaraz po tym postanowił zwrócić się już bezpośrednio do Martina Lewandowskiego i zaznaczyć udział federacji FAME MMA na rynku sportów walki w Polsce.
Boxdel w ogóle się nie patyczkował odpowiadając mocno szefowi KSW! Te słowa pójdą Martinowi Lewandowskiemu w pięty
- Wielu freak-fighterów nigdy nie dorówna poziomem prawdziwym zawodnikom MMA, ale chciałbym nadmienić tutaj, że zawodnicy FAME bardzo przyczynili się do rozwoju MMA w Polsce, między inny dlatego, że mnóstwo małolatów zaczęło trenować w klubach (...) Wydaje mi się, że wy też na tym korzystacie. Więc nie rozumiem, dlaczego dyskredytujesz w ten sposób zawodników freakowych. - wypalił w swoim filmie Michał "Boxdel" Baron wskazując, że przez popularyzację dyscypliny w Polsce, samo KSW ma również czerpać korzyści.
Zobaczcie, co stało się z ciałem Boxdela, klikając w galerię zdjęć poniżej!
Listen on Spreaker.