Z każdą kolejną galą, federacja FAME MMA może pochwalić się coraz większą popularnością oraz szybko rosnącymi wpływami ze sprzedaży PPV. Freak-fightowa organizacja przyciąga nie tylko kolejnych widzów, ale również gwiazdy Internetu, tworząc w ten sposób zestawienia, które elektryzują fanów sportów walki. Od samego początku istnienia, FAME MMA ma jednak pod górkę, a sportowcy oraz osoby związane z MMA i boksem nie gryzą się język, rzucając nieprzychylne komentarze na temat organizacji. O nieco zaskakujące i wyśmiewające porównanie pokusił się także Martin Lewandowski, jeden z włodarzy KSW podczas swojej rozmowy z Andrzejem Kostyrą. - Ciężko nazwać FAME MMA w ogóle jakąkolwiek konkurencją. Nawet jak toczyłem kiedyś rozmowy z Polsatem to mi powiedzieli, że to jest konkurencja dla „Tańca z gwiazdami”, a nie dla KSW - powiedział Martin Lewandowski. Zobaczcie całą rozmowę w naszym materiale wideo poniżej!
Martin Lewandowski uderza w FAME MMA
- To, że ja gram w koszykówkę i mam piłkę zawodową Spaldinga oraz super strój od Marcina Gortata, to nie czyni ze mnie koszykarza. I ja chciałbym, aby u ludzi zostało to, że jak ktoś nazywa jakimiś rzeczami MMA, to to nie musi być MMA, albo w większości przypadków to nie jest MMA. Umówmy się, to jest jakaś nowa forma freak-fightu i cześć - dodał jeden z szefów KSW.