Po czterech latach przerwy, Jessica Andrade wróciła do walk w Brazylii. Na okolicznościowej gali UFC oznaczonej numerem 237, w starciu wieczoru walczyła o pas w wadze słomkowej przeciwko pogromczyni Joanny Jędrzejczyk, Rose Namajunas. Starcie skończyło się przed czasem, a zgromadzona publiczność oszalała z wrażenia.
Amerykanka poległa po piekielnie silnym slamie. Brazylijka wyniosła ją w powietrze i głową przeciwniczki uderzyła o matkę. Na zwolnieniach wyglądało to przerażająco - nietrudno domyślić się, że Namajunas przy takim przeciążeniu mogła nawet skręcić sobie kark!
Jessica Andrade wygrała w karierze po raz 20, ale mimo kontraktu w UFC od sześciu lat, dopiero pierwszy raz zgarnęła mistrzowski tytuł. W 2017 roku, na gali UFC 211 po jednogłośnej decyzji przegrała z Joanną Jędrzejczyk. Nieco lepiej poszło jej w rywalizacji z inną Polką.
Zwycięstwo nad Karoliną Kowalkiewicz we wrześniu 2018 roku (KO po uderzeniu), dało jej prawo walki o mistrzowski pas. Wtedy wykończyła rywalkę jeszcze w pierwszej rundzie. Zwycięstwa nad Rose Namajunas, Andrade pogratulowała Joanna Jędrzejczyk! - Świetny występ, mistrzyni - napisała na Facebooku polska wojowniczka.
Polecany artykuł: