Conor McGregor to postać znana nawet przez tych, którzy nie zawsze śledzą najważniejsze wydarzenia w MMA. Irlandczyk to legenda sportów walki, gwiazda biznesu i osoba niebywale kontrowersyjna w jednym. Nierzadko można było usłyszeć o mniejszych bądź większych aferach z jego udziałem. Teraz jednak McGregor może mieć bardzo poważne problemy, bo wróciła sprawa, która miała mieć miejsce latem ubiegłego roku.
McGregor napadł na kobietę? Porażające zeznania poszkodowanej
Całe zdarzenie miało wydarzyć się na imprezie urodzinowej legendy UFC, o czym informuje dziennik "Majorca Daily". McGregor świętował na Ibizie. Najpierw w klubie, następnie na jachcie. I to właśnie tam McGregor miał zaatakować kobietę. Poszkodowana wyjawiła, że mężczyzna ją obrażał, kopnął w brzuch i groził, że ją utopi. - Jego zachowanie zmieniło się w moment. To wyglądało, jakby był opętany - wyznała kobieta.
- Wiedziałam, że muszę opuścić łódź, bo inaczej mnie zabije. Mamy wspólnych znajomych i w przeszłości wielokrotnie się widzieliśmy. Nie mogę uwierzyć w to, co mi zrobił - dodała. Sprawa pierwotnie została odłożona, gdyż były braki w zeznaniach. Teraz poszkodowana miała dostarczyć numery telefonów świadków zdarzenia i może być znów rozpatrywana. McGregor nie ma żadnych formalnych zarzutów i zaprzecza wszelkim oskarżeniom.