We wrześniu 2022 roku Denis Załęcki i Artur Szpilka spotkali się w oktagonie na gali HIGH League 4. Pojedynek nie potrwał długo, bo Załęcki doznał kontuzji i nie był w stanie kontynuować walki. Dlatego do tej pory uważa, że byłby w stanie pokonać pięściarza i niejednokrotnie przekonywał o tym w mediach. Co więcej, nie brakuje przepychanek między zawodnikami i co jakiś czas padają mocne słowa z ust jednego albo drugiego.
Załęcki wyzwał Szpilkę. Chce zakończyć jego karierę w KSW
Pretekstem do kolejnej dyskusji jest zapowiadana walka Załęckiego z Danielem Omielańczukiem na Clout MMA. Z najnowszych doniesień wynika, że starcie jest zagrożona, a powodem tego jest brak dojścia do porozumienia w kwestii formuły walk. - Przykro mi widzowie, ale Omielańczuk jest obsr*** bić się w boksie na małe rękawice. Zasłaniał się, że będę faulował, więc zgodziłem się, że jak kopne go dwa razy, to walka przechodzi do MMA, ale nadal dziadkowi coś nie pasuje. Jak już skopię ci du**, to mogę dać ci rewanż za pół roku w K1, żebyś nie płakał - napisał Załęcki w mediach społecznościowych.
Omielańczuk opublikował natomiast lakoniczny wpis. "Czuje się oszukany" - napisał były zawodnik m.in. KSW. Na wszystko zareagował Artur Szpilka. - Co to ma być? - zapytał pięściarz oznaczając federację Clout MMA. - Do przewidzenia. Wiedział, co by z nim się stało. El estrogen (prześmiewczo o Załęckim - przyp. red.) się obsr** - dodał Szpilka. Załęcki nie pozostał dłużny. - To wchodź za niego cwaniaku. Jak udowodnię ci, że obiję dziadka, który robi cię na każdej możliwej płaszczyźnie, to wychodzisz ze mną? Zleję cię publicznie i tyle będzie z twojej kariery w KSW, gdzie jesteś budowany na leszczach, bo do kotów podjazdu nie masz! - napisał "Bad Boy".