Mariusz Pudzianowski nie może być zadowolony ze swoich ostatnich występów w mieszanych sztukach walki. Pod koniec ubiegłego roku szybko przegrał z Mamedem Khalidovem, a w czerwcu tego roku został pokonany przez Artura Szpilkę. Tym samym wśród kibiców zaczęły pojawiać się pytania, czy to nie zmierzch "Pudziana" w KSW i MMA w ogóle. W dodatku pojawiały się informacje, że zawodnik z Białej Rawskiej nie trenuje w klubie.
Co dalej z Pudzianem? Jednoznaczna deklaracja
Szybko okazało się, że absencja Pudzianowskiego związana jest z zabiegiem kolana, o której nie mówił głośno. Ale plotki o możliwym zakończeniu kariery przez 46-latka były mocno podsycone. Teraz wydaje się, że Pudziana zobaczymy jeszcze w klatce, o czym może świadczyć jego wiadomość. Martin Lewandowski, szef KSW opublikował wspólne zdjęcie z zawodnikiem.
- Pogadane o walkach, przeciwnikach, kasie, środowisku mma, rewanżach, treningach, dobrym jedzeniu i rolnictwie - napisał Lewandowski. Wpis szefa KSW błyskawicznie skomentował sam Pudzianowski. - No to prezes jedziemy dalej! Kolano prawie sprawne no to wiooo na sale - czytamy w komentarzu zawodnika. A to rozwiewa wszelkie wątpliwości i daje duże nadzieje na kolejny występ Pudzianowskiego w KSW.