Gwiazda KSW zakażona gronkowcem i paciorkowcem po walce. „Bałem się o życie”
Szokujące informacje przekazała jedna z gwiazd organizacji KSW. Podczas gali KSW 99 w Małej Arenie Gliwice Michał Sobiech mierzył się z Kacprem Kutyłą. Pierwszy z nich wygrał przez jednogłośną decyzję sędziów. Niestety, tej wygranej nie będzie dobrze wspominał. Wszystko z powodu poważnych problemów zdrowotnych, które spotkały go niedługo po zakończeniu walki. Sobiech trafił do szpitala i zmagał się z dużymi kłopotami.
Michał Sobiech poinformował, że trafił po pojedynku na KSW 99 do szpitala i został zakażony przez rywala bakteriami paciorkowca i gronkowca.
- Mój przeciwnik w trakcie walki zaraził mnie gronkowcem i paciorkowcem, przez co prawie usunięto mi niesłusznie woreczek żółciowy, prawie umarłem, straciłem tydzień życia, mnóstwo zdrowia, a moja rodzina przeżyła koszmar – napisał w swoim blogu.
Michał Sobiech o wizycie w szpitalu: Prawie dostałem sepsy
Problemy zdrowotne Sobiecha okazały się bardzo poważne. Zawodnik przyznał, że nie wiedział, czy będąc w tym stanie obudzi się następnego dnia.
- Prawie dostałem sepsy. Miałem zgodę na usunięcie woreczka żółciowego tuż przed nosem. Zasypiałem, nie wiedząc, czy jutro się obudzę. Nie chcę mówić, że mogłem umrzeć — ale fakt jest taki, że gdybym miał więcej pecha, mogłoby mnie już tutaj nie być – przyznał.