Pierwsze dwie walki na kolejnej gali FAME MMA znów prezentowały ogromny poziom sportowy. Piotr Pająk z kanału "Podróże Wojownika" bił się z Alanem Kwiecińskim o pas zawodowego mistrza Polski organizacji XFC w K-1. Emocjami można byłoby rozdzielić co najmniej kilka pojedynków. Panowie nie szczędzili sobie razów. Przez trzy rundy nie brakowało niesamowitych zwrotów akcji.
Pająk próbował wracać do walki po nokdaunie i starał się kopać tracącego siły z sekundy na sekundę rywala. "Alanik" kilkukrotnie został trafiony w krocze przez rywala. Wraz z kolejnymi chwilami Kwieciński tracił siły i w końcu także wylądował na kolanie. To sprawiło, że decyzja sędziów mogła powędrować w obie strony. Ostatecznie arbitrzy przyznali zwycięstwo 28-26 dla Kwiecińskiego.
Ten nie mógł ukryć emocji po wygranej. Nie chodziło tylko o sprawienie niespodzianki i utarcie nosa krytykom. Niemal popłakał się w wywiadzie po walce. Wszystko przez to, że jego kuzynce pękł tętniak w mózgu. Trwa walka z czasem o życie dziewczynki. - Niedługo koszulka będzie przeznaczona na licytację. Cały dochód przeznaczę na rehabilitację. Po weekendzie będzie wrzucona wrzutka - pisze na Instagramie Kwieciński.