Aż trudno w to uwierzyć, ale 27-letni fighter odszedł już z tego świata. Wiadomość ta wstrząsnęła środowiskiem MMA, bowiem przed Youngiem było jeszcze wiele lat kariery. Walczył m.in. w federacji Bellator, a ostatnio związany był z Professional Fighters League. Dopiero po jedenastu pojedynkach zaznał porażki, ale i tak mógł pochwalić się dobrym bilansem 12-2, z czego aż 10 zwycięstw odnosił przed czasem. Znakomicie czuł się w parterze – dziewięciokrotnie poddawał swoich rywali. Umiejętności szkolił w słynnym American Top Teamie, w którym trenują też m.in. Mateusz Gamrot i Krzysztof Jotko. Zwłaszcza dla tego drugiego śmierć Younga była ciężkim ciosem, gdyż przyjaźnił się on ze zmarłym zawodnikiem.
Najnowsze informacje o stanie zdrowia Mameda Khalidova po KSW 65! Konieczna będzie operacja
MMA to coraz bardziej popularny sport. Zarobki zawodników robią wrażenie, w Polsce wielkie pieniądze płaci m.in. FAME MMA:
Wzruszające pożegnanie Younga
Jotko upamiętnił swojego przyjaciela w mediach społecznościowych. Informacja o śmierci Younga błyskawicznie do niego dotarła i Polak postanowił pożegnać 27-latka. Na Instagramie zamieścił fotografię ze wspólnego treningu tuż po przyjeździe na Florydę. „Spoczywaj w pokoju, Jordan. Mój pierwszy przyjaciel w Ameryce, gdy 7 lat temu przyjechałem na Florydę. Odszedł zdecydowanie za wcześnie, wiele było wciąż przed nim. Wszyscy jesteśmy smutni” – tak podpisał zdjęcie 32-latek z Elbląga.
Pudzianowski może się potwornie bać. Brutalny Soldić upoluje teraz potężnego "Dominatora"?
Powody śmierci Younga nie są na razie znane. Jego trener boksu, Derik Santos, wyznał na Instagramie, że dowiedział się o wszystkim 20 minut przed wyjściem do zawodowego ringu. Informacja ta wstrząsnęła nim na tyle, że wyszedł z szatni i rozpłakał się w ciemnym zakątku. Zmarły fighter walczył w swojej karierze z wieloma kontuzjami, ale planował już wielki powrót do oktagonu w przyszłym roku. Dzień przed śmiercią rozmawiał z trenerem przygotowania fizycznego, Philem Daru, o rehabilitacji po zerwaniu więzadła krzyżowego przedniego. Niestety, los miał na niego inny plan, a świat MMA nie zobaczy już więcej jego umiejętności.