Gala KSW 46 w Gliwicach była wyjątkowa dla Mateusza Gamrota. 28-latek pokonał na punkty Klebera Koike Erbsta i został czempionem w kategorii do 66 kilogramów. Tym samym przeszedł do historii polskiego MMA, bo wcześniej był też posiadaczem pasa w wadze do 70 kilogramów. Tuż po pojedynku przyznał, że jest gotów bronić tytułów, ale federacja musiałaby mu zaoferować odpowiednie warunki finansowe.
Niewykluczone jednak, że w KSW więcej już nie powalczy. Przynajmniej na razie. Przyznał bowiem, że prowadzi rozmowy z organizacją UFC! - Trzeba mieć marzenia i chcieć je realizować. Jeśli chodzi o UFC, to są propozycje, są rozmowy. Aktualnie jestem mistrzem KSW i walczę w tej organizacji kilka lat. Wszystko jest kwestią dogadania - powiedział w rozmowie z Igorem Marczakiem z Polsatu Sport.
Czy odnalazłby się za oceanem? "Gamer" nie ma wątpliwości, że pod względem poziomu nie odstawałby od reszty. Szczególnie, że jakiś czas temu sparował z czołowym zawodnikiem kategorii lekkiej UFC, Renato Carneiro, i miał okazję sprawdzić się na jego tle - Jest to najlepsza liga, ale nie ma dużej różnicy jeśli chodzi o poziom. Wielu Polaków by się tam odnalazło. Ja sparując z "Moicano", który w kategorii piórkowej jest czwarty, czułem się bardzo dobrze. Miałem swoje momenty, on miał swoje - dodał Gamrot.
Polecany artykuł: