Jon Jones działa w organizacji zajmującej się pomocą humanitarną. Przy okazji jednej z akcji, która odbyła się w ciągu Dnia Niepodległości, miał okazję uratować życie drugiemu człowiekowi.
Tomasz Drwal o freak fightach: To jest jak z disco polo [WIDEO]
"Znaleźliśmy tego człowieka, gdy leżał w środku parku. Wyglądał na mocno odwodnionego. Grupa uważa, że uratowaliśmy mu życie. (...) Posadziliśmy go pod drzewem i zmusiliśmy do wypicia około czterech butelek wody. Zanim odeszliśmy, kazaliśmy my zjeść hot doga. Zdecydowanie nie próbuję robić z siebie bohatera. Szczerze mówiąc, byłem bardziej dumny z członków mojej grupy. Dla dzieci była to cenna lekcja" - relacjonował.
SEKSOWNE gwiazdy MMA zrzuciły ciuszki i odsłoniły GORĄCE ciała. Nie byle jaka okazja [ZDJĘCIA]
Amerykanin opisał całą akcję na Twitterze, natomiast na Instagramie zamieścił zdjęcia.