Jacek Murański

i

Autor: CLOUT MMA/ materiały prasowe Jacek Murański

PRIME 11

Jacek Murański zaatakowany po walce przez nieznaną osobę. Wielka awantura po gali PRIME MMA 11!

Gala PRIME 11 na pewno nie zostanie dobrze zapamiętana przez Jacka Murańskiego. Kontrowersyjny zawodnik na gali walczył z Krzysztofem Rytą przeciwko Dominikowi Zadorze. W każdej rundzie Murański wchodził na ostatnią minutę, a jego sprzymierzeniec walczył pierwsze dwie minuty. Mimo to "Japoński Drwal" triumfował w tym starciu. Po walce Murański został zaatakowany przez nieznaną osobę.

Gala PRIME 11 rozpoczęła freak fightowe imprezy w 2025 roku. Kibice nie mogli być zawiedzeni, ponieważ byli świadkami wielu błyskawicznych nokautów, a szeroko zapowiadane pojedynki nie zawiodły. Jedną z najbardziej szalonych walk była ta z udziałem Ewy Brodnickiej i sióstr Porzucek. 40-latka mimo ogromnego doświadczenia w boksie zawodowym nie zdołała znokautować rywalek przed czasem, mimo to wygrała po jednogłośnej decyzji sędziów.

W innej formule w oktagonie zmierzył się Jacek Murański z Dominikiem Zadorą. Kontrowersyjny freak fighter miał do pomocy Krzysztofa Rytę, który wchodził do walki na 2 minuty, a Murański na jedną. Zwyciężył Zadora po jednogłośnej decyzji sędziów, a "Muran" nie był w stanie po starciu ugryźć się w język i powiedział kilka słów w kierunku swojego rywala oraz kibiców Zadory na hali. - Półgłówek, podludź i śmieć cieszy się, że nie udało mu się w trzech rundach znokautować 55-latka. Chciałbym zobaczyć karty punktowe. Czy jak podludź wygrał, to jest tym, kim mnie nazwał? Brawo za logikę neandertalczycy. Niepotrzebnie się zgodziłem na oddzielne punktowanie. Mistrz świata nie zdołał powalić 55-letniego aktora. Z czego się śmiejecie małpy? Z samych siebie się śmiejecie - grzmiał Murański.

Jacek Murański zaatakowany po walce! Jeden z kibiców nie wytrzymał i uderzył "Murana"

Po walce Murański ze swoim sztabem zmierzał do szatni, jednak na jego drodze stanął mężczyzna, który najwidoczniej był bardzo sfrustrowany słowami freak fightera i ruszył na niego, a po chwili go uderzył. Ochrona zareagowała błyskawicznie i odciągnęła napastnika.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze