Walka Artura Szpilki i Arkadiusza Wrzoska w przeszłości miała się odbyć już dwukrotnie. Za każdym razem na przeszkodzie stawały kontuzje pięściarza. Dopiero za trzecim razem uda się zobaczyć pojedynek dwóch wschodzących gwiazd KSW i pojedynek elektryzuje wielu kibiców. Bilety w Ergo Arenie na XTB KSW 94 rozchodziły się w błyskawicznym tempie i na trybunach zobaczymy tysiące kibiców. W klatce powinno dziać się sporo, bo zarówno Szpilka, jak i Wrzosek pokazali w dotychczasowych starciach w MMA, że potrafią efektownie kończyć pojedynki.
Błachowicz o sile ciosu Szpilki
Większe szanse na zwycięstwo daje się Wrzoskowi. Nie ma jednak wątpliwości, że Szpilki nie można skazywać na pożarcie, bo o wszystkim może zadecydować jeden cios. Jak mocno bije pięściarz wie Jan Błachowicz. Były mistrz UFC w rozmowie z Arturem Mazurem przyznał, że nie sparował jeszcze z zawodnikiem, który ma tak mocną siłę ciosu. - jeśli mam wybrać, to wydaje mi się, że Artur to może go utrafić. Pytanie, kto lepiej wykorzysta ten styl bazowy? Kto wie, może się to skończy w parterze! Jednak ten boks Artura naprawdę jest… Ja nigdy nie sparowałem, nawet nie walczyłem z kimś, kto bił mocniej, jeśli chodzi o ręce - przyznał Błachowicz.
"Cieszyński Książę" przyznał, że jednak nie chce konkretnie wskazywać na potencjalnego zwycięzcę pojedynku. - To są moi kumple, więc nie lubię typować. Sam jestem ciekaw tej walki. Każdy ma jakieś argumenty, mocne strony i jakieś słabsze. Pytanie, kto lepiej rozczyta rywala? Gdybym miał postawić hajs, pewnie jakiś, gdzieś delikatnie postawię - powiedział zawodnik MMA.