Nie tak miał wyglądać powrót Joanny Jędrzejczyk do UFC. Po ponad 2 latach polska mistrzyni wróciła do oktagonu największej federacji MMA na świecie. Podpisała z Daną White'em kontrakt na sześć walk, a już w pierwszej otrzymała szansę rewanżu z Weili Zhang. To właśnie Chinka pokonała ją w ostatnim pojedynku przed przerwą, w marcu 2020 roku. Tamto starcie przeszło do historii i zdaniem wielu ekspertów było najlepszą walką kobiet wszech czasów. Wówczas Zhang obroniła tytuł mistrzyni w kategorii słomkowej niejednogłośną decyzją sędziów, a na jej rewanż z Jędrzejczyk czekali wszyscy kibice. Oczekiwano kolejnej wspaniałej walki, jednak tym razem Azjatka szybko rozprawiła się z "JJ". Już w drugiej rundzie brutalnie znokautowała ją backfistem i zapewniła sobie starcie o pas UFC z Carlą Esparzą. Tymczasem pokonana Polka postanowiła zakończyć karierę. Emocje były ogromne, jednak po kilku dniach była mistrzyni UFC na spokojnie opowiedziała o planach na przyszłość.
Joanna Jędrzejczyk zakończyła karierę. Legendy MMA żegnają wybitną mistrzynię UFC, piękne wpisy
Jędrzejczyk bez ogródek o freak fightach. Złożyła stanowczą deklarację
Po porażce z Zhang niespełna 35-latka udała się na krótkie wakacje. Z Singapuru poleciała do Tajlandii i właśnie tam wzięła udział w rozmowie z Sylwią Dekiert. W czwartkowym programie "Ring TVP Sport" polska mistrzyni MMA opowiedziała szczerze o sportowej emeryturze. - Nie żegnam się ze sportem. Moim marzeniem jest udział w Rajdzie Dakar. Chcę też rozwijać swoje firmy, chcę zarażać ludzi do aktywności. Przekazywać, że sport to nie siła mięśni, a siła głowy - mówiła. Przyznała też, że postara się zostać menadżerką, by chronić zawodników. Z kolei nie zamierza brać udziału we freak fightach, o których nie ma najlepszego zdania.
- To jest dalekie od sportu, choć być może pomaga zainteresować się sztukami walki. Rozumiem tych, którzy próbują. Wielu po prostu potrzebuje pieniędzy. Ja tego nigdy nie zrobię. Będę obstawać za czystym i właściwym sportem. Przykro jest patrzeć, kiedy jest to traktowane jako rozrywka. Że widzimy takie porównanie ludzi, którzy nie mają w ogóle styczności ze sportem - wyznała szczerze Jędrzejczyk. - Nie widzę się we freak fightach. Mogę wystartować tylko w gali charytatywnej Cancer Fighters i pomagać zbierać fundusze na chore dzieci. Będę przy UFC i mam nadzieję, że wspólnie znajdziemy jakiś pomysł na moją osobę - dodała.
Warto przypomnieć, że Jędrzejczyk w październiku zeszłego roku na żywo oglądała galę FAME MMA 11. Wówczas dość pochlebnie wypowiedziała się o tej freak fightowej federacji, jednak po kilku miesiącach najwyraźniej zrewidowała opinię.