Polscy fani MMA czekali na ten moment przez wiele, wiele miesięcy. Joanna Jędrzejczyk po przerwie wróciła do ringu UFC w wielkim stylu. Olsztynianka pokonała na gali w Tampie na Florydzie pogromczynię Karoliny Kowalkiewicz, Michelle Waterson. Amerykanka była zdominowana przez "JJ" przez całe spotkanie!
Jędrzejczyk wróciła z niesamowitą świeżością, wyprowadziła mnóstwo kopnięć i wygrywała to starcie swoją niesamowitą siłą. W wywiadzie po ogłoszeniu decyzji sędziów o jednogłośnym triumfie (50-45, 50-45, 49-96), Polka przyznała, że w drugiej rundzie złamała stopę, która niesamowicie napuchła.
Olsztynianka otwarcie przyznała też, że chce teraz walki o mistrzostwo UFC. Jeśli jej poprzednie zapowiedzi były prawdziwe, taka klauzula została zawarta w jej kontrakcie. Czy tak rzeczywiście było? O tym z całą pewnością przekonamy się już niedługo!
Obie zawodniczki wykazały sobie wielki szacunek. Po walce nie zabrakło przytuleń, zwłaszcza, że bardzo smutna po porażce Waterson nie mogła ukryć łez. - Niesamowita wojowniczka - przerwała jej wywiad Jędrzejczyk, krzycząc do mikrofonu do fanów.