To nie był łatwy wieczór dla fanów "Pudziana". Podczas występu na gali KSW 47, zawodnik już w pierwszej rundzie musiał wycofać się z rywalizacji. Powodem była kontuzja, choć części fanów na gorąco wydawało się, że Pudzianowski odklepał po skurczu w nodze.
Nic bardziej mylnego. Cierpienie trwało bardzo długo, a fighter, który przyczynił się do promocji MMA w Polsce, nie był w stanie nawet stanąć do ogłoszenia werdyktu. Szymon Kołecki zadebiutował dziś na ringach KSW i od razu wygrywa. Styl, w jakim osiągnął ten triumf na pewno go jednak nie satysfakcjonuje.
Co stało się Pudzianowskiemu? Jaka kontuzja przydarzyła się polskiemu byłemu strongmanowi? - Dwugłowy uda się urwał. Czuję. Skurcz od razu w nogę złapał. Wiem, co to znaczy. W pewnym momencie już nic się nie działo, tylko mówię: dosyć, dosyć, bo już noga sztywna się zrobiła. Żadnego obijania nie było - mówił na gorąco po walce.
Dla Mariusza to siódma porażka w zawodowych ringach. Wcześniej lepsi od niego okazywali się Tim Sylvia, James Thompson, Sean McCorkle, Peter Graham, Marcin Różalski i Karol Bedorf. Na razie nie wiadomo, na ile uraz wykluczy Pudziana z treningów i kiedy wróci do klatki!
Polecany artykuł: