KSW 66 WYNIKI:
Walka wieczoru: Marian Ziółkowski (zwycięstwo jednogłośną decyzją sędziów) - Borys Mańkowski
- Tomasz Narkun - Ibragim Chuzhigaev (zwycięstwo jednogłośną decyzją sędziów)
- Michał Materla (zwycięstwo przez techniczny nokaut) - Jason Radcliffe
- Robert Maciejowski - Krystian Kaszubowski (zwycięstwo jednogłośną decyzją sędziów)
- Sebastian Rajewski (zwycięstwo jednogłośną decyzją sędziów) - Niklas Bäckström
- Wojciech Janusz (zwycięstwo przez poddanie) - Damian Skarżyński
- Łukasz Rajewski - Donovan Desmae (zwycięstwo przez poddanie)
- Gracjan Szadziński (zwycięstwo przez nokaut) - Francesco Moricca
- Kacper Koziorzębski (zwycięstwo jednogłośną decyzją sędziów) - Hubert Szymajda
- Patryk Surdyn (zwycięstwo jednogłośną decyzją sędziów) - David Martinik
W Szczecinie działo się naprawdę dużo. Karta walk od początku zapowiadała się ciekawie i kibice raczej nie mogą czuć się zawiedzeni po KSW 66. Podczas gali były efektowne poddania, mocne nokauty i zwroty akcji oraz piękna historia w tle. Ta związana była przede wszystkim z Michałem Materlą, który powrócił do KSW i to w znakomitym stylu.
W swoim rodzinnym mieśce pokazał się z bardzo dobrej strony. Choć nie był faworytem starcia z Jasonem Radcliffem, z Brytyjczykiem rozprawił się w ekspresowym tempie. Już w pierwszej rundzie trafił rywala prawym podbródkowym i Radcliffe zaczął słaniać się na nogach. Materla wykorzystał to znakomicie i pod siatką dokończył dzieła zniszczenia.
Nie mniej ciekawie wyglądało starcie Tomasza Narkuna z Ibragim Chuzhigaevem. Rosjanin od pierwszych sekund mistrzowskiego pojedynku miał przewagę i systematycznie rozbijał rywala. "Żyrafa" w kolejnych rundach był coraz bardziej zakrwawiony i nie miał pomysłu, jak dobrać się do przeciwnika. W dodatku przyjął kilka potężnych ciosów na głowę.
Zwycięzcę tego pojedynku wyłonili sędziowie, którzy wskazali na wygraną reprezentanta Rosji. Werdyktem zakończył się również drugi pojedynek mistrzowski, w którym Marian Ziółkowski walczył z Borysem Mańkowskim. Panowie pokazali świetne MMA, a w walce nie brakowało niczego. Były efektowne akcje w stójce, świetne akcje w parterze i dobra obrona w tej płaszczyźnie. Sędziowie zdecydowali, że pas został w rękach Ziółkowskiego.