KSW 97

i

Autor: Instagram/ksw_mma KSW 97

MMA

KSW 97 WYNIKI: Potworny nokaut w wykonaniu Czyżewskiej! Krwawe walki w Toruniu, niespodzianka w walce wieczoru

Kolejna gala KSW za nami! Polska federacja mieszanych sztuk walki po raz pierwszy w historii zagościła w Tarnowie, a kibice na trybunach mieli co podziwiać. Wiele pojedynków było energicznych i kończyło się przed czasem, a ogromne wrażenie mógł zrobić przede wszystkim nokaut Wiktorii Czyżewskiej, która efektownym kopnięciem znokautowała Eriannę Castanedę. W walce wieczoru Szymon Bajor niespodziewanie przegrał z Matheusem Scheffelem.

Karta walk gali KSW 97

Walka wieczoru:

  • 120,2 kg: Szymon Bajor vs Matheus Scheffel (zwycięstwo jednogłośną decyzją sędziów)

Karta główna:

  • 61,2 kg: Oleksii Polishchuk vs Bruno Azevedo (zwycięstwo przez poddanie)
  • 83,9 kg: Igor Michaliszyn (zwycięstwo jednogłośną decyzją sędziów) vs Oton Jasse
  • 77,1 kg: Marcin Krakowiak vs Muslim Tulshaev (zwycięstwo przez techniczny nokaut, decyzja lekarza)
  • 56,7 kg: Wiktoria Czyżewska (zwycięstwo przez nokaut) vs Erianny Castaneda
  • 83,9 kg: Albert Odzimkowski (zwycięstwo przez techniczny nokaut) vs David Hosek
  • 93,0 kg: Kleber Silva vs Sergiusz Zając (zwycięstwo przez techniczny nokaut)
  • 77,1 kg: Konrad Rusiński vs Michał Guzik (zwycięstwo niejednogłośną decyzją sędziów)
  • 70,3 kg: Krystian Blezień (zwycięstwo niejednogłośną decyzją) vs Alvin Lowensky

KSW 97

Witamy w relacji na żywo z gali KSW 97. Początek wydarzenia zaplanowano na godzinę 19:00. Bądźcie z nami!

Dobry wieczór! Zapraszamy na relację na żywo z gali KSW 97 w Tarnowie!

Przed nami dziś wiele emocjonujących pojedynków. W walce wieczoru Szymon Bajor zmierzy się z Mateusem Scheffelem.

Gala rozpocznie się od pojedynku Krystiana Blezienia z Alvinem Lowenskim.

Czas na pierwszy pojedynek wieczoru! Przed walką ogłoszono jeszcze zmiany na karcie walk KSW 98.

Świetne otwarcie gali KSW 97 w Tarnowie. Panowie momentami zapominali o tym, że powinni trzymać gardę, ale na brak akcji narzekać nie mogliśmy. Twarde starcie po obu stronach. Mnóstwo kopnięć i próby ustawiania sobie pojedynku przez Polaka. Lowenski próbował wywierać dużo presji, ale rzadko kiedy przynosiło to duży skutek. W końcówce Francuz świetnie wykorzystywał duże zmęczenie lokalnego bohatera. Fenomenalna wymiana na sam koniec. Czekamy na decyzję sędziów.

30-27 Blezień, 29-28 Lowenski, 29-28 Blezień - niejednogłośną decyzją sędziów wygrywa Krystian Blezień.

Czas na drugą walkę wieczoru. Konrad Rusiński zmierzy się z Michałem Guzikiem.

Bardzo dobra pierwsza runda w wykonaniu Rusińskiego, ale kosztowała go bardzo dużo sił. Wymęczony po tej odsłonie stracił bardzo dużo. Guzik mądrze punktował przeciwnika, także kopnięciami na tułów, co tylko dodatkowo odbierało tlen Rusińskiemu. Szuka obalenia w trzeciej rundzie, ale bardzo czujny był Guzik. Porozcinana twarz Rusińskiego, gdzie lądowały kolejne ciosy. To będzie druga decyzja dzisiejszego wieczoru. I druga naprawdę dobra walka na KSW 97 w Tarnowie.

29-28 Guzik, 29-28 Rusiński, 29-28 Guzik - niejednogłośną decyzją sędziów wygrywa Michał Guzik.

Czas na ceremonię otwarcia gali KSW 97.

Przed nami trzeci pojedynek dzisiejszej gali. Kleber Silva podejmie Sergiusza Zająca.

Bardzo dynamiczny jest Sergiusz Zając i od samego początku robi się gorąco. Elektryczni są obaj! Silva szybko szuka obalenia, ale to Polak znajduje się na górze. Ciężkie łokcie spadają i klepie Brazylijczyk! Koniec przez poddanie w pierwszej rundzie.

Czas na krótką przerwę i studio z udziałem Adriana Bartosińskiego.

Przed nami czwarty pojedynek. Albert Odzimkowski zmierzy się z Davidem Hoskiem.

Potężne kopnięcia Alberta Odzimkowskiego od pierwszych sekund robią niesamowitą robotę. Polak w końcu znalazł się na górze w parterze i krok po kroku świetnie przechodził pozycję, choć Hosek z parteru próbował się odgryzać. W pewnym momencie Polak znalazł się w pozycji bocznej i wyprowadził kilkanaście ciosów młotkowych. Sędzia Łukasz Bosacki przerwał walkę w pierwszej rundzie, choć pretensje o to ma Czech.

Czas na pierwszą i jedyną walkę pań tego wieczoru. Wiktoria Czyżewska vs. Erianny Castaneda!

I runda

Zaczynamy!

I runda

KONIEC WALKI! NOKAUT CZYŻEWSKIEJ! Nie oszczędzały się panie od pierwszych sekund. Trafiała i Castaneda i Czyżewska. Wenezuelka częściej kopała, a Polka częściej sięgała sierpowymi. Jednak obie zawodniczki twardo przyjmowały te ciosy. Dużo, naprawdę dużo kopnięć ze strony Wenezuelki, która trafiała pod prawy łokieć rywalki. Ale gdy przyszło co do czego, Czyżewska okrutnie skarciła przeciwniczkę. Odpowiedziała również kopnięciem, ale na szczękę rywalki! CO ZA NOKAUT!

Przechodzimy do kolejnej walki. Marcin Krakowiak vs Muslim Tulshaev.

I runda

Zaczynamy!

I runda

Krakowiak zaczął od niskich kopnięć. Dwa z nich wyraźnie doszły do celu, bo kolano Niemca mocno się ugięło. Tulshaev trafiał natomiast sierpowymi i spychał przeciwnika do siatki. Każda kolejna sekunda pierwszej rundy należała do reprezentanta naszych zachodnich sąsiadów. Tulshaev zdecydował się nawet na latające kolano. Złą informacją dla Krakowiaka było to, że rywal był celny w swoich atakach. Na minutę przed końcem Polak został trafiony w krocze i potrzebował chwili na dojście do siebie.

II runda

KONIEC DO WALKI! Krakowiak niezdolny do kontynuowania pojedynku! Niebywale groźne są sierpowe Tulshaeva. Dotychczas Niemiec nie trafił tak czysto, jak gdyby sobie tego życzył, ale niewiele do tego brakuje. Krakowiak nieustannie ma problemy, żeby zbliżyć się do przeciwnika i skrócić dystans. Po jednym z lewych sierpowych Polak musiał zacząć uciekać, bo ewidentnie odczuł to trafienie. W drugiej minucie drugiej rundy Tulshaev zasypał rywala ciosami i potwornie rozciął skórę na jego głowie. W klatce pojawił się lekarz i sam Krakowiak kiwnął głową, że to już koniec.

Trzy walki do końca. A pierwszą z nich Igor Michaliszyn vs Oton Jasse.

I runda

Zaczynamy!

I runda

W przeciwieństwie do poprzednich pojedynków zawodnicy zaczęli spokojnie. Pierwszy mocniejszy atak wyprowadził Michaliszyn, który kopnął rywala pod lewy łokieć i Brazylijczyk zrobił kilka kroków do tyłu, jakby faktycznie poczuł ból. Tempo pojedynku nie było zawrotne, ale kopnięcia Jassa, czy Michaliszyna były naprawdę potężne. Brazylijczyk miał bardzo mocno obitą lewą nogę i często zmieniał pozycję, a w dodatku za bardzo nie wiedział, jak odgryźć się rywalowi.

II runda

Michaliszyn nie rezygnował ze swojej taktyki i wciąż starał się kopnięciami trafiać rywala. Powoli i prawa noga Jasse była rozbijana. Bardzo mało było natomiast ataków czysto bokserskich, a jeśli już, decydował się na nie Brazylijczyk, który po kolejnym kopnięciu Polaka nie zdołał ustać i padł na deski. Michaliszyn nie kwapił się do ataku w parterze i brutalnie kopał przeciwnika. Jasse dopiero pod koniec rundy przyspieszył, trafił kopnięciem pod lewy łokieć Michaliszyna, a następnie latającym kolanem. Polak zdecydował się na obalenie rywala, ale szybko wstał.

III runda

KONIEC WALKI! Nie było żadnej zmiany w stylu walki i wciąż oglądaliśmy dość spokojne tempo pojedynku, kopnięcia Michaliszyna i podobne odpowiedzi Jasse. W pewnym momencie pojawiły się nawet gwizdy na hali, bo faktycznie działo się niewiele. Brazylijczyk pod koniec trzeciej rundy chciał nieco podkręcić tempo starcia, ale nie był w stanie zaskoczyć reprezentanta Polski, choć znów próbował choćby latającego kolana.

Igor Michaliszyn wygrywa jednogłośną decyzją sędziów!

Czas na co-main event dzisiejszego wieczoru! Oleksii Polishchuk vs Bruno Azevedo!

I runda

Zaczynamy!

I runda

Od niskich kopnięć zaczęli zawodnicy i można było przypomnieć sobie, co działo się w poprzedniej walce Michaliszyn - Jasse. Azevedo pokazał, że jest bardzo szybko i zaskoczył dwoma sierpowymi Ukraińca. Polishchuk przypomniał, że potrafi boksować i trafił mocnym prawym. Po dwóch minutach Brazylijczyk poszedł po nogi przeciwnika i łatwo sprowadził Ukraińca do parteru. Do końca pierwszego starcia Azevedo nie stracił pozycji, choć Polishchuk robił, co mógł, aby wydostać się z niekorzystnego położenia. Pod koniec rundy Brazylijczyk próbował dojść do krucyfiksu, ale ta sztuka mu się nie udała.

II runda

KONIEC WALKI! Azevedo wygrywa przez poddanie! Mimo przewagi zasięgu po stronie reprezentanta Ukrainy, Azevedo nie miał większych problemów, aby skracać dystans. Tym razem upłynęło zaledwie kilkadziesiąt sekund i Brazylijczyk skutecznie obalił rywala. Debiutant w KSW powoli dochodził do dosiadu i Polishchuk musiał oddać plecy. I to był duży błąd, bo Azevedo założył naciskówkę i cisnął tak mocno, że rywal musiał odklepać.

A więc przed nami już tylko walka wieczoru! Szymon Bajor vs Matheus Scheffel!

I runda

Zaczynamy!

I runda

I tak jak można było się spodziewać Bajor postawił na boks i zaatakował mocnymi sierpowymi i to on dyktował tempo pojedynku. Brazylijczyk odgryzał się przede wszystkim niskimi kopnięciami. W jednej z wymian otrzymał dwa mocne ciosy na szczękę, a mimo wszystko ustał. W zwarciu pod siatką Scheffel otrzymał kopnięcie kolanem w krocze i musiał dojść do siebie. Po wznowieniu pojedynku Brazylijczyk ruszył nieco odważniej i wyprowadził serię ciosów. W odpowiedzi Bajor ruszył po nogi rywala, jednak nie zdołał go obalić, a w dodatku "nadział" się na kilka ciosów prosto w twarz. Drugie sprowadzenie również Bajorowi się nie udała.

II runda

Brakuje nieco precyzji po stronie Bajora i nie trafia w głowę rywala, a w odpowiedzi otrzymuje celne ciosy. Jak na razie lepsze wrażenie sprawia Brazylijczyk. Przede wszystkim jest szybszy od przeciwnika. Karcił Bajora lewym sierpowym. Polak starał się ustawiać Scheffela pod swoje akcje. Dopiero na dwie minuty przed końcem Bajorowi udało się pójść po nogi rywala i obalił Brazylijczyka. Ale Scheffel udanie się podniósł. W drugiej próbie Bajor znów przelicytował i wylądował na plecach.

III runda

KONIEC WALKI! Runda zaczęła się od dobrego lewego Bajora, a następnie wymiany lewy na lewy. W połowie rundy Polak zaatakował nieco mocniej i mogło się wydawać, że Brazylijczyk w końcu odczuł ciosy przeciwnika. Po serii uderzeń Bajor poszedł po nogi Scheffela, jednak znów niewiele mógł z tego zrobić. Przeciwnik bronił się skutecznie i nie pozwolił na dominację.

Matheus Scheffel wygrywa jednogłośną decyzją sędziów!

To wszystko z naszej strony. Dziękujemy, że byliście z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl. Dobranoc!

Listen on Spreaker.
Najnowsze