Mamed Khalidov nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w mieszanych sztukach walki i niebawem rozpocznie przygotowania do kolejnej walki. Na razie musiał się powstrzymać od treningów, bo podczas starcia z Tomaszem Adamkiem doznał kontuzji ręki i niezbędna była operacja. Powoli jednak zaczynają się dywagacje dotyczące kolejnego starcia Khalidova. Wciąż jednak nie można wykluczyć, że w niedalekiej przyszłości raz jeszcze zobaczymy pojedynek legendy MMA z byłym mistrzem świata w boksie. Khalidov nie zamyka się na tę opcję.
43-latek w każdym z ostatnich wywiadów podkreślał, że nie zamyka się na taką opcję, co powtórzył również w rozmowie z Aslanbekiem Badaevem. - Boks był dla mnie ciekawy. Jeśli pojawi się taka możliwość i ludzie będą tym zainteresowani, to oczywiście jestem otwarty na rewanż z Adamkiem. A jeśli nie, to wracam do MMA - powiedział Khalidov. A co jeśli do walki z Adamkiem nie dojdzie? Mów się, że być może stoczy walkę o pas.
- Są w Polsce ludzie, którzy powtarzają, że powinienem bić się o pas 84 kilogramów. Paweł Pawlak niewygodny gość, dobry zawodnik – jest teraz mistrzem. Widzę, że ludzie chcą tej walki, ale ja nie widzę w tym sensu. Nawet gdybym, powiedzmy, wygrał, to musiałbym potem bronić pas, bronić i tak dalej. To byłby drugi raz - ocenił Khalidov.
Listen on Spreaker.