Mamed Khalidov stał się ulubieńcem całej publiczności MMA w Polsce. Czeczen potrafił w piorunujący sposób poddawać swoich rywali. Na 45 zawodowych walk, 15 skończył przed czasem, w 8 poniósł porażkę, a w 2 sędziowie nie mogli rozstrzygnąć walki, uznając remis. Sam zainteresowany wypowiedział się na temat swojej przyszłości przez swoje konto na Instagramie. - Poczekam aż zagoją się moje kości, a potem wrócę do treningów. Jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa. Co dalej? Zadecydujemy wspólnie. Ja, mój sztab i trenerzy - powiedział Khalidov.
Wielki gest Gregora Schlierenzauera. Nowa rola coraz bliżej? Pomoże mu syn legendy!
Legenda polskiego MMA do najmłodszych nie należy, bo ma już na swoim koncie 41 lat. Jednak zawodnik twierdzi, że wiek to dla niego żaden problem. - Czuję się bardzo dobrze. Muszę tylko poczekać aż wszystko się zagoi. Jeśli chodzi o mój wiek, to nie ma to z tym nic wspólnego. Gdyby moja kondycja była gorsza, lub gdybym zaczął zwalniać tempo, to już bym to odstawił - stwierdził.
Brak powołania dla Fabiana Drzyzgi do kadry! Ojciec reprezentanta Polski ostro komentuje
Khalidov w filmiku, który opublikował docenił przygotowanie Soldicia do pojedynku. W jego ocenie porażka nie była z jego winy, tylko spowodobawana świetnym przygotowaniem Chorwata do walki. Zapowiedział, że wyciągnie z tej lekcji wnioski. Czeczen jest związany z federacją KSW od 2007 roku. Niektórzy sądzą, że popełnił błąd zostając w Polsce zamiast wyjechać do Stanów, spróbować swoich sił w UFC. Khalidov, jednak został w Polsce stając się legendą polskiego MMA w oczach wszystkich kibiców tego sportu w naszym kraju.
