Amadeusz Ferrari opowiedział szokującą historię, że został napadnięty przez dwóch napastników we własnym domu. Przerażające doniesienia zostały potwierdzone przez policję. "Potwierdzam, było takie zgłoszenie. Dostaliśmy zgłoszenie o zranionym mężczyźnie, policjanci przyjechali na miejsce. Mężczyzna został skierowany do szpitala. Jednak zraniony nie chciał wskazać osób oraz okoliczności, w których został zraniony. Został pouczony, że ma możliwość złożenia oficjalnego zawiadomienia do policji, jednak na obecną chwilę takie zgłoszenie do nas nie wpłynęło" - powiedziała dla "Super Expressu" kom. Marta Sulowska z Komendy Stołecznej Policji. "Miało to miejsce na Woli" - dodała.
Amadeusz Ferrari o napaści z maczetami
Nowe światło na sprawę rzucił Amadeusz Ferrari, który o wszystkim opowiedział na kanale "Wspaniałe Wywiady" tworzonym m.in. przez Sylwestra Wardęgę. Roślik przyznał, że miał dużo szczęścia, że udało mu się ujść z życiem z tej sytuacji. Ferrari nie ukrywa, że zakrwawiony uciekał przed napastnikami. - Trzeba wpisać kod, żeby wejsć. Na którymś piętrze drzwi były otwarte. Wbiegłem, chciałem je zamknąć, ale niestety, byli bardzo blisko mnie. Byłem w ślepym zaułku i zostały tylko mieszkania. To był moment, że myślałem, że to koniec. Zacząłem łapać za klamki i ostatnie albo przedostatnie mieszkanie było otwarte. Był ktoś w środku - opowiadał.
Zakrwawionemu Ferrariemu przypadkowy mieszkaniec pomógł, bo kojarzył go z jego działalności. - Trzymałem drzwi i krzyczałem, żeby jak najszybciej przybiegł z kluczem. Raz uderzyli w drzwi, przytrzymałem je i zrezygnowali. Ten gość był trochę przestraszony - dodaje.
NIE PRZEGAP! Popek przeżył w klatce FAME MMA okropne katusze. Czy po kontuzji jeszcze zawalczy? Szef organizacji ujawnia
Galeria poniżej: Amadeusz Ferrari zaatakowany przez osoby z maczetami?!
Amadeusz Ferrari zaatakowany maczetami?!
We wtorek, 12 kwietnia, gwiazdor FAME MMA opublikował wstrząsające nagranie. Widać na nim ranę na czole internetowego celebryty, który nagrywał filmik w koszulce całej we krwi. - Nagrywam to wszystko na spontanie, bo czeka mnie operacja. Czemu jestem w tej koszulce? Żeby oddać Wam po części obraz sytuacji. To wszystko to jest moja krew. Jestem cały pocięty maczetami - wyjaśnił na wstępie "Ferrari". Wyznał on, że został zaatakowany we własnym mieszkaniu, a napastnicy mieli przy tym korzystać z maczet. Influencer twierdzi, że miał zostać zamordowany, ale cudem uszedł z życiem.
NIE PRZEGAP! Amadeusz Ferrari pokazał mieszkanie pełne krwi. Wstrząsające obrazki po ataku na gwiazdę FAME MMA