Fani sportów walki przyzwyczaili się już, że Marcin Najman regularnie zapewnia im rozrywkę. „El Testosteron” wielokrotnie ogłaszał zakończenie kariery, ale zawsze znajdzie się ktoś, kto sprowokuje go do powrotu. Wydawało się, że porażka 42-latka w lutym tego roku przeciwko Szymonowi „Taxi Złotówie” Wrześniowi podczas MMA-VIP 1 była jego ostatnim występem w oktagonie. Okazało się, że byłego boksera w dalszym ciągu ciągnie do walki, a tym razem przeciwnikiem Najmana został Rysiek „Szczena” Dąbrowski. Od kiedy tylko panowie pojawili się na konferencji przed trzecią galą MMA-VIP, było czuć między nimi napięcie. Ostatecznie ich pojedynek ogłoszono oficjalnie, a już 29 października w Częstochowie zawodnicy wejdą do klatki. Dzień przed walką odbyła się ceremonia ważenia, a już przed nią doszło do bezpośredniego starcia w hotelu!
Federacja MMA-VIP okazała się sporym sukcesem Marcina Najmana. Odebrał on nagrodę za działalność tej federacji
Najman nie wytrzymał
„Szczena” udzielał wywiadu przed galą, a wtedy do hotelu, w którym się to odbywało, wszedł Najman. Natychmiast przerwał on rozmowę swojego rywala, a ten wstał z kanapy i stanął twarzą w twarz z 42-latkiem. Od razu dało się zauważyć różnicę w ich posturze, ale nie załagodziło to sytuacji.
- Ty, Rysiu, a tobie to się nie popier***ło coś w głowie? Co? A co za, ku**a, grubas? A co za grubas? Ku**a, co za grubas?! – przerwał wywiad przeciwnika Najman.
Miało to związek ze słowami „Szczeny”, który obrażał przed galą swojego rywala. Twierdził, że „El Testosteron” jest po prostu gruby i ma zdecydowaną nadwyżkę kilogramów. Te obelgi rozwścieczyły Najmana, który już w swoich mediach społecznościowych ostro na nie odpowiedział. Nie pozostawił wtedy na piątkowym rywalu suchej nitki, a gdy spotkał go na żywo, nie wytrzymał napięcia. Uderzył rywala z lewej ręki podczas przepychanki, a wszystko nagrały kamery!
- Do piątku, do piątku – krzyczał wyraźnie zaskoczony „Szczena”. - Masz prze****ne – odpowiadał Najman. Jego słowa spotkały się z kontrą rywala, który stwierdził, że to okaże się już podczas gali, i wtedy wyjaśnią sobie wszystko.