„El Testosteron”, czyli Marcin Najman to gość najnowszego odcinka programu „Mam tego dość!”. W blisko półtoragodzinnej rozmowie z Marianną Schreiber opowiadał nie tylko o sporcie, ale także choćby o życiu prywatnym. Pierwszy raz od długiego czasu tak szczerze wypowiedział się o relacjach ze swoją mamą. Zaskoczył swoją wypowiedzią. Okazuje się, że… nie do końca dawała sobie radę z tym, jaką drogę w swoim życiu obrał. Przyznał wprost, że pojawiła się tylko na jednej jego walce i… nie wytrzymała zbyt długo! Zaskoczył mocno.
Marcin Najman szczerze o relacjach z mamą. Była tylko na jednej jego walce
Mama Marcina Najmana zupełnie inaczej wyobrażała sobie jego życie. Trudno się dziwić! Dla każdej matki to trudny obrazek obserwować, gdy dziecku może stać się krzywda w każdej kolejnej sekundzie. W rozmowie z Marianną Schreiber „El Testosteron” przyznał, że tylko raz przyjechała na jego galę i wyszła z niej po jednej rundzie.
- Moja mama nigdy nie zaakceptowała że walczę. Myślała że jadę na wycieczkę szkolną gdy jechałem na pierwszą walkę. Przyjechała na jedną moja walkę i wyszła po pierwszej rundzie z płaczem – powiedział Marcin Najman.
Oglądaj całą rozmowę Marcina Najmana z Marianną Schreiber w materiale wideo!
Marcin Najman o końcu kariery
Wszystko wskazuje na to, że Marcin Najman powoli zbliża się ku końcowi swojej kariery w świecie sportów walki. Ostatnio zapowiadał to w rozmowie z „Super Expressem”.
- Ja już nie powinienem walczyć. Zrezygnowałem z boksu, choć dostałem propozycję. Jeśli potrafię powiedzieć "nie", to jest już krok i prognostyk, że niedługo zakończę. Spróbuję tylko spuścić wp****ol tej bandzie zj**ów. Lekarz mi zaleca, żeby skończyć to inna rzecz, ale przecież nie będę się mazał publicznie - przyznał "El Testosteron".
Żona Marcina Najmana na gorącym zdjęciu. Ciało BOGINI, najgrubsze lodowce topnieją od tych widoków