Piątkowa gala FAME MMA 17 toczyła się wręcz błyskawicznie. Niewiele było pojedynków, które kończyły się decyzją sędziów, co jedynie dodawało atrakcyjności całemu wydarzeniu. Jedną z najkrótszych walk było starcie Marcina Wrzoska z Piotrem Szeligą. Panowie zmierzyli się w formule K-1 na małe rękawice i od początku było widać, że są nastawieni na atak. Ale to Szeliga mógł cieszyć się ze zwycięstwa.
Marcin Wrzosek zabrał głos po okropnej kontuzji. Pokazał zdjęcie ze szpitala
Kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu pojedynku "Szeli" wyprowadził potężne niskie kopnięcie. Siła okazała się na tyle duża, że Wrzosek stracił równowagę i upadł na deski. Sytuacja, jakich wiele w mieszanych sztukach walki. Jednak tym razem zawodnik miał ogromnego pecha. Cały ciężar upadającego ciała oparł się na lewej ręce Wrzoska. A staw łokciowy nie wytrzymał takiego upadku.
Ręka zawodnika wygięła się w bardzo nienaturalny sposób i widać było nawet, jak kość wręcz wypadła ze stawu. Wrzosek sam próbował nastawić sobie rękę, ale gdy zdał sobie sprawę, że kontuzja jest zbyt poważna, pokręcił głową i sędzia przerwał pojedynek. Niedługo potem pokazał zdjęcie ze szpitala i zwrócił się do Szeligi. - Wrócę silniejszy… Piotr Szeliga wykuruje się i robimy to jeszcze raz, bo chyba żaden z nas nie chciał żeby to się tak skończyło - napisał "The Polish Zombie" na Twitterze.