"Don Kasjo" nie ukrywał w rozmowie z "Super Expressem" przed galą PRIME Show MMA w Szczecinie, że walka z "Popkiem" na tych zasadach ma być przetarciem przed wymarzoną potyczką z Mariuszem Pudzianowskim! Rzucił nawet wstępne wyzwanie dla gwiazdy KSW, która w Gliwicach zmierzy się z Mamedem Khalidovem.
- Na pewno jest to lekki sprawdzian, ale nie wiem, czy dadzą mi szansę. Maciej Kawulski, Martin Lewandowski, czy w ogóle Mariusz Pudzianowski byłby zainteresowany taką walką. Ja bym był. Chętnie bym zawalczył jeżeli chciałby Mariusz sprawdzić się w stójce, na ręce. Materlę ładnie znokautował, więc wydaje mi się, że stójkowe też ma umiejętności. No i może... Ale oczywiście jeżeli nie, to rozumiem. Ja proszę o tę walkę Mariusza, bo bym chciał po prostu sam dla siebie - mówił Życiński.
Mariusz Pudzianowski odpowiada na wyzwanie "Don Kasjo"! Do walki może dojść
Do takiego pojedynku teoretycznie może dojść. Mariusz Pudzianowski nie wyklucza takiej walki, ale... stawia warunki! I to niełatwe warunki do spełnienia. W jednym z komentarzy na Facebooku odniósł się do tego wyzwania. Stwierdził, że jeśli "Don Kasjo" wygra z nim spacer farmera, może wyjść do walki w boksie.
– Nieeeee! Ja chce sprawdzić się w wyciskaniu sztangi. Nie!? Ok przysiad? Nie! Ok, na barki sztanga? Nie! Ok, przerzucanie opony lub kule. Tez nie, hymm. MMA bez rękawic, tylko owijki? Też nieeee!!! Ok, to zapasy same! Mniej boli wtedy. Ok, jak wygra ze mną w spacerze farmera – walizki 100 kg na odległość. Będę boksował, choć nie umiem boksować - napisał Pudzianowski.
Pudzianowski: Nie znam człowieka!
Mariusz Pudzianowski przyznał też, że nie ma pojęcia, kim jest Kasjusz "Don Kasjo" Życiński. – P.S. Nie znam osobiście chłopaka!!! Nie oceniam nikogo!!! Nie obrażam, szanuję każdego człowieka po prostu - dodał.
Wierzycie, że do takiej walki może dojść?