42-latek przez wiele lat był najsilniejszym mężczyzną na świecie. W zawodach strongmanów nie miał sobie równych. Wymagało to od niego jednak wielu godzin spędzonych na siłowni, czy na dźwiganiu niebywale ciężkich rzeczy. Pudzianowski był wzorem dla wielu kulturystów, jego muskulatura robiła ogromne wrażenie. Mimo upływu lat były strongman nadal może pochwalić się niesamowitym umięśnieniem.
Przejście do sportów walki zmusiło jednak Pudzianowskiego do zmiany niektórych rzeczy. Zbyt duże mięśnie jedynie przeszkadzałaby mu w walce. Widać było to podczas pierwszych starć, gdy "Pudzian" nie mógł pochwalić się zbyt wielką kondycją. Treningi MMA były dla niego bardzo trudne, o czym sam przypomniał w mediach społecznościowych.
Zawodnik mieszanych sztuk walki wrócił wspomnieniami do chwil przed walką z Yusuke Kawaguchim. Nie ukrywa, że treningi były dla niego prawdziwą katorgą. - To był koszmar dotlenić to mięso! Nigdy więcej, nieeeeeeeeee. Na samą myśl o tym, co było, koszmary nocne mam! - napisał "Pudzian" Na Facebooku. Obecnie ćwiczenie mieszanych sztuk walki nie jest już dla niego tak trudne. 42-latek przygotowuje się obecnie do kolejnej walki, która będzie miała miejsce w marcu.