Wojna w Ukrainie sprowokowała wielu sportowców do jasnego stanowiska i wsparcia pokrzywdzonych. Szczególnie ważne były gesty największych idoli, takich jak: Robert Lewandowski, Kamil Stoch czy Iga Świątek. Zarówno kibice, jak i opinia publiczna wręcz domagali się otwartych działań. Do grona prawdziwych gwiazd z pewnością zalicza się także Mariusz Pudzianowski. Jego profil na Instagramie śledzi ponad pół miliona użytkowników. „Pudzian” chętnie dzieli się z nimi swoim życiem, regularnie umieszczając nagrania z treningów. Ostatnie wydarzenia sprawiły jednak, że od gwiazdy sportów walki zaczęto oczekiwać działań związanych z pomocą Ukrainie. Dla pięciokrotnego mistrza świata strongman jest to delikatny temat, którym nie zamierza się publicznie chwalić. Jego odpowiedź nie pozostawiła żadnych wątpliwości, a internautom mogło zrobić się naprawdę głupio.
Pudzianowski nie wytrzymał. Wygarnął dociekliwym fanom
- Bardzo dużo pytań zadajecie mi w komentarzach, a co jeden mądrzejszy chce mnie pouczać, co ja mam robić. Jeden i drugi kolego, nie pouczaj mnie, bo prędzej ja bym stanął na tej pierwszej linii niż ty. Twoje walizki prędzej już są spakowane i stoją w korytarzu. Gdy nadarzy się okazja, zwiniesz majdan i pójdziesz w cholerę – powiedział 45-latek w najnowszym opublikowanym filmiku. Rozliczył się w ten sposób z ludźmi, którzy oczekiwali od niego stanowczej reakcji.
Pudzianowski zostanie tatą. Kilka miesięcy i wybuchnie wielka radość. Nie może się doczekać
Mariusz Pudzianowski zaskoczył ostatnio fanów sporą zmianą wizerunku:
- Bardzo podoba mi się podejście braci Kliczko. Walczyli w ringu ze swoją flagą, ja mam identycznie. Sami byliście akurat przez 20 parę lat, gdy jeździłem po świecie, nigdy nie wstydziłem się Polski. Moją ojczyzną jest Polska, tu byłem wychowany i tu zostanę. Nie spakuję walizek, pójdę na pierwszą linię i będę bronił kraju, jeżeli by co do czego przyszło. Najgorzej to mnie denerwują pseudobohaterowie w garniturkach. Chodzą, wielce się mądrzą, co oni by nie zrobili, a tak naprawdę w du**e byli i gó**o mogą poza tym głupim, czczym gadaniem. Już walizki mają spakowane, tylko cokolwiek się stanie, kapiszon strzeli i od razu ich tutaj nie będzie, a my zostaniemy i będziemy musieli się z tym wszystkim uporać i wojować – przyznał szczerze Pudzianowski, nie oszczędzając przy tym pewnego grona ludzi.
Kliczko zareagował po zbombardowaniu szpitala dziecięcego. Te słowa wgniatają w fotel, serce krwawi