Zdecydowanie to była jedna z najgorszych walk z udziałem Mariusza Pudzianowskiego. 48-latek został rozbity już w 30 sekund. Od samego początku to "Bestia" z Anglii ruszył na faworyta i zasypał go gradem ciosów, po którym Polak wylądował na macie. Tam Hall dokończył dzieła zniszczenia i zmusił sędziego do przerwania walki przy odklepującym Pudzianowskim.
Na temat walki "Pudziana" w ostrych słowach wypowiedział się dyrektor KSW - Wojsław Rysiewski.
- To jest trochę jak z tą zabawą, którą wrzucaliśmy na Instagrama. Mariusz robił ten challenge na refleks i w momencie, jak pierwszego nie złapał, to właściwie już się poddał. Mógłby tam odklepać i byłoby to samo co w walce – rzucił Rysiewski, nawiązując do filmiku ze zrezygnowanym Pudzianowskim sprzed walki.
– Czy widziałeś, żeby, nie wiem, Mamed kiedyś klepał ciosy albo Michał Materla? Albo Adrian Bartosiński? Prawdziwi fighterzy nie klepią ciosów, taka jest prawda - podsumował dyrektor KSW.
Martin Lewandowski wprost o przyszłości Pudzianowskiego! "Zasługuje na Hall of Fame"
Martin Lewandowski na kanale "Klatka po klatce" wypowiedział się na temat Pudzianowskiego w Hall of Fame.
- Niezależnie od tego, co Mariusz Pudzianowski zrobi i jak na siebie będziemy krzywo patrzyli, to Mariusz Pudzianowski zasługuje na Hall of Fame i go otrzyma. Na pewno nie w następnym roku, ani w tym. Nie dlatego, że chcemy to jakoś przesunąć w czasie, dla przesunięcia w czasie – idziemy w miarę chronologicznie. (...) Jest w kolejce kilku innych panów, których mamy na tapecie - powiedział Lewandowski.
Po czym dodał.
- Pudzianowski to dostanie. Nawet, jak byśmy pluli na siebie w mediach, kopali się pod stołem rozmawiając, to gwarantuję, że to Hall of Fame jest i jest niezależne. Nie będziemy historii pisać na nowo. Hall of Fame Mariusz Pudzianowski na pewno będzie mieć - podsumował właściciel KSW.
Na ten moment są trzy osoby uhonorowane w Hall of Fame: Łukasz "Juras" Jurkowski, Andrzej Janisz i Paweł Nastula.
