Mateusz Gamrot w największej federacji MMA na świecie radzi sobie na razie bardzo dobrze. Choć poniósł dwie porażki - przegrał z Guramem Kutateladze oraz Beneilem Dariushem - nadal jest w czołówce swojej kategorii wagowej. Cel "Gamera" jest jasny. Zdobyć pas mistrzowski UFC. Na razie jest to plan odległy, ale kolejny pojedynek Polaka w UFC zbliża się wielkimi krokami.
Gamrot z jasnym apelem do UFC. Chce tego rywala
Wciąż jednak nie wiadomo, z kim zmierzy się były podwójny mistrz KSW. W grę wchodzi niewielu przeciwników, a na pozycję "lidera" wysuwa się Rafael Fiziev. Starcie z reprezentantem Azerbejdżanu byłoby najbardziej logiczne z punktu widzenia rankingu w tej kategorii wagowej, bo obaj zawodnicy sąsiadują ze sobą. W dodatku sam Gamrot naciska na pojedynek z Fizievem.
Panowie już od pewnego czasu wymieniają się wpisami na Twitterze, gdzie "dogadują" walkę. Gamrot chciałby nawet, aby starcie trwało aż pięć rund. W czwartek ponownie wystosował publiczny apel do UFC. - Dawaj UFC, dawaj Rafeal. Zróbmy wielkie przedstawienie na pięć rund - napisał na Twitterze Polak. Reakcja fanów była jednoznaczna, bo wielu z nich z entuzjazmem przyjęłoby taką walkę.