Gale organizacji KSW zawsze przynoszą wiele emocji i nie inaczej było tym razem. Podczas styczniowej gali, oznaczonej numerem 58, w jednej z najciekawszych walk zmierzył się Michał Andryszak, który spotkał się w oktagonie z Guto Inocente. Brazylijczyk ma w swoim CV występy w UFC, jednak nie był w stanie wygrać żadnego z dwóch zawodników. W starciu z Polakiem również nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Andryszak konsekwentnie od początku walki szukał sprowadzenia rywala do parteru, gdzie zasypywał go serią potężnych ciosów. Brazylijczyka przed porażką w pierwszej rundzie uratował jedynie gong.
CZYTAJ TAKŻE: Wielki powrót Mariusza Pudzianowskiego do KSW! Wiemy, kiedy wróci do klatki
W drugiej odsłonie nie miał już jednak tyle szczęścia. Kolejne sprowadzenie do parteru oznaczało koniec Brazylijczyka, który po kolejnej serii ciosów zalał się krwią, a niedługo później był zmuszony do poddania walki po tym, jak Andryszka zapiął trójkąt. Po Inocente pozostała tylko plama krwi na macie!