Artur Szpilka

i

Autor: Instagram/Artur Szpilka Artur Szpilka

Zobacz!

Mogliśmy się tylko przeżegnać po tym, co w Wigilię zrobił Artur Szpilka. Gwiazdor KSW pojechał po bandzie

2023-12-24 19:45

Artur Szpilka niejednokrotnie wprawiał kibiców w osłupienie, a tym razem zrobił to w Wigilię. Gwiazdor KSW postawił na niecodzienny początek świąt, który mógł przywołać demony przeszłości. "Szpila" pojechał po bandzie, a my mogliśmy się tylko przeżegnać, widząc jego aktywność.

Artur Szpilka jako zawodowy fighter z pewnością ma większą odporność na ból i nie boi się wyzwań. W poszukiwaniu adrenaliny nie zatrzymuje się nawet w święta, co widać po jego ostatniej wyprawie. "Szpila" w Wigilię postanowił ruszyć rano na Śnieżkę w... samych krótkich spodenkach. Nie był jednak sam - towarzyszył mu kolega trenujący brazylijskie jiu-jitsu, "Oko". Dwaj sportowcy bez koszulek i w krótkich spodenkach ruszyli na Śnieżkę, a Szpilka zabrał ze sobą ukochanego psa Pumbę. Kilka lat temu podobny pomysł skończył się ratunkową akcją GOPR, bo American Bully XL był przemarznięty i przemęczony. Wszystko zakończyło się szczęśliwie, a tym razem zawodnik KSW zachował się bardzo odpowiedzialnie.

QUIZ: Rozpoznasz gwiazdy polskiego MMA? O komplet nie będzie łatwo! Nie tylko Pudzian i Mamed

Pytanie 1 z 15
Zaczynamy od czegoś łatwego. Kim jest ta gwiazda KSW?
QUIZ: Rozpoznasz gwiazdy polskiego MMA? O komplet nie będzie łatwo! Nie tylko Pudzian i Mamed

Przeżegnaliśmy się, widząc wigilijną wyprawę Artura Szpilki

Już na samym początku wyjątkowej wyprawy Szpilka przestrzegł swoich fanów przed naśladowaniem. - Pamiętajcie, że do tego trzeba się przygotować. To nie jest bezpieczne, że zobaczysz na Instagramie, że sobie idą i wychodzisz. Do tego trzeba się przygotować. My jesteśmy morsy, okej? No... Miłego. A ja dzisiaj to w ogóle wyzwanie, bo na głodówce. Dzisiaj nic nie jadłem, wczoraj ostatni o 17 - zdradził "Szpila". Następnie relacjonował w mediach społecznościowych postępy, ale ostatecznie cała akcja zakończyła się tuż przed szczytem Śnieżki z uwagi na Pumbę.

- Słuchajcie, jaka petarda początek dnia! Jeszcze na głodówce... Jestem tak głodny, ale powiem wam - petarda! Zaliczyliśmy już prawie Śnieżkę, bo byliśmy na Kopie. Ale to nie chodzi o to, chodzi o Pumbusia. Morsowanko w wodospadzie, no i sobie lecę! - opowiadał po wszystkim zachwycony Szpilka. Na innych nagraniach dodawał, że on z kolegą dałby radę wejść na Śnieżkę, ale byłoby to nieodpowiedzialne względem psa. Właśnie dlatego postanowili przerwać akcję i zamiast szczytu udali się na morsowanie w wodospadzie.

Listen on Spreaker.
Artur Szpilka zmiażdżył krytyków Masternaka i przejechał się po Denisie Załęckim. Chce rewanżu z Andrzejem Kostyrą
Najnowsze